Rolnicy nie zgadzają się na złagodzenie nowych przepisów dotyczących egzekucji komorniczych. Wprawdzie banki grożą wstrzymaniem akcji kredytowej, ale zdaniem resortu rolnictwa to blef, a kredyty nie są zagrożone.
Nowe rozporządzenie opracowane przez ministerstwo sprawiedliwości we współpracy z ministerstwem rolnictwa wprowadziło swoistą rewolucję. Zaktualizowało bowiem listę przedmiotów, których komornicy w trakcie prowadzenia postępowania egzekucyjnego nie mogą rolnikowi zabrać.
I tak z egzekucji wyłączono:
- stado podstawowe zwierząt gospodarskich,
- maszyny rolnicze,
- częściowo grunty rolnicze.
Organizacje rolnicze były zachwycone. – Wielokrotnie zwracaliśmy się o zmianę tego bzdurnego rozporządzenia, które ochraniały krowę i maciorę, a nie maszyny.
Znałem wielu rolników, którzy przez nieludzką egzekucję w poprzednich latach odebrali sobie życie. Nowe rozporządzenie uratowało wiele istnień ludzkich i jesteśmy za to wdzięczni – mówi
Sławomir Izdebski, przewodniczący OPZZ Rolników.
Resort sprawiedliwości przypomniał również, że rozporządzenie zostało poddane szerokim konsultacjom, a w jego uzasadnieniu wprost jest napisane, że takie przepisy mogą zostać zakwestionowane np. przez banki. Faktycznie tak się stało.
Banki kontratakują
Banki od momentu wejścia w życie nowego prawa twierdzą, że tak szeroka lista przedmiotów, które nie...