Zarząd spółki złożył wczoraj do sądu dwa wnioski. Pierwszy wniosek dotyczył otwarcia postępowania sanacyjnego oraz wniosek o ogłoszenie upadłości.
- Bezpośrednią przyczyną złożenia powyższych wniosków jest brak rozliczenia Programu Stabilizacji Cen na rynku jabłek przemysłowych, który realizowany był przez Spółkę w roku 2018 i 2019 na podstawie zawartych umów z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa - napisał w komunikacie Rafał Wójcik członek zarządu firmy Eskimos.
O kłopotach firmy Eskimos informowaliśmy wielokrotnie. Jeszcze na początku zeszłego roku firma informowała, że „realizowany przez Spółkę Program Stabilizacji Cen na Rynku Jabłek odniósł zamierzony skutek. Ceny jabłek przemysłowych zostały ustabilizowane na poziomie gwarantującą sadownikom opłacalność produkcji. Spółka zdaje sobie sprawę z faktu, iż jest to opłacalność na poziomie minimalnym, stąd też w dalszej części realizacji Programu położony zostanie szczególny nacisk na kwestie podniesienia opłacalności produkcji. W tym miejscu chcieliśmy podziękować wszystkim podmiotom współpracującym przy realizacji Programu, a w szczególności sadownikom którzy nie obawiali się podjąć współpracy ze Spółką w tak logistycznie skomplikowanej operacji. Mamy świadomość, iż ze względów czysto koniunkturalnych były rozpowszechniane na temat spółki ESKIMOS różne nieprawdziwe i negatywne informacje, które miały na celu zdezawuowanie Programu, więc tym bardziej jeszcze raz dziękujemy wszystkim podmiotom za wsparcie i ciężką pracę. Realizacja Programu na dzień dzisiejszy doprowadziła do sytuacji w której ESKIMOS S.A. stał się znaczącym podmiotem na globalnym rynku koncentratu jabłkowego”.
Ale już pod koniec 2019 r. spółka poinformowała, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jednostronnie rozwiązał umowę handlową z dnia 13 sierpnia 2019 r. Umowa dotyczyła sprzedaży towarów wyprodukowanych w ramach Programu stabilizacji cen na rynku jabłek przemysłowych. wk
StoryEditor
Firma Eskimos upada. Co z zaległymi pieniędzmi dla sadowników?
Zarząd firmy Eskimos złożył wniosek o upadłość. Jako głównego winowajcę wskazał rządowy program stabilizacji cen na rynku jabłek.