Francuski rząd ustępuje pod presją rolników
We Francji dwa główne związki rolników, Związek Młodych Rolników i oraz największy francuski związek rolników FNSEA, zdecydowały się zawiesić protesty i znosić blokady drogowe w całym kraju, po tym jak francuski premier Gabriel Attal przedstawił nowy zestaw środków, które postrzegają jako „namacalny postęp”.
Rolnicy protestowali od wielu dni w całym kraju, aby potępić niskie płace, surowe przepisy i nieuczciwą konkurencję zagranicznych produktów rolnych. Ich demonstracje koncentrowały się na zawieraniu umów o wolnym handlu, rosnących cenach i obciążeniach biurokratycznych.
Co francuski rząd obiecał rolnikom?
Wśród planowanych zmian ogłoszonych przez premiera Francji są:
- zakaz importu owoców i warzyw pochodzących spoza UE, które zostały potraktowane tiachloprydem, środkiem owadobójczym obecnie zakazanym w Unii Europejskiej;
- propozycja utworzenia „europejskich sił kontrolnych” w celu zwalczania oszustw, szczególnie w odniesieniu do przepisów zdrowotnych, i walki z importem produktów spożywczych, które są sprzeczne z europejskimi i francuskimi standardami zdrowotnymi;
- potwierdzenie, że Francja pozostanie przeciwna podpisaniu przez UE umowy o wolnym handlu z Mercosur;
- obietnica, że nie będzie nowego zakazu stosowania pestycydów „bez rozwiązania” i że we Francji nie zostaną zakazane żadne pestycydy, które są dozwolone w innych częściach UE;
- zapowiedź 150 milionów euro pomocy dla hodowców i obniżenie podatków od gospodarstw przekazywanych ze starszych pokoleń na młodsze;
- ogłoszony przez ministra rolnictwa pakiet 2 miliardów euro na pożyczki dla osób rozpoczynających działalność rolniczą;
- podwojenie liczby kontroli w celu nałożenia sankcji na grupy przemysłu spożywczego i supermarkety, które nie przestrzegają prawa z 2018 r., mającego na celu zapewnienie rolnikom uczciwych cen.
Premier Attal podkreślił, że rząd dąży do „odbudowy wartości żywności” oraz do „zapewnienia rolnikom wyższych dochodów, ochrony przed nieuczciwą konkurencją i ułatwienia ich życia codziennego”.
Hiszpańscy rolnicy szykują się do walki
W Hiszpanii sytuacja rolników jest równie trudna. Hiszpańska wieś zmaga się z poważną suszą, spadającymi cenami skupu płodów rolnych i rosnącymi kosztami produkcji. Rolnicy czują się zagrożeni przez import tanich produktów z krajów trzecich, które nie spełniają tych samych standardów jakości i bezpieczeństwa, co hiszpańskie produkty.
W związku z tym trzy główne organizacje rolnicze – COAG, UPA i Asaja – wezwały rolników do mobilizacji w proteście przeciwko „nieuczciwej konkurencji” ze strony krajów trzecich i domagają się m.in. uproszczenia Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Ich żądania są podobne do tych francuskich rolników, np. zawieszenie negocjacji w sprawie Mercosur czy brak ratyfikacji porozumienia z Nową Zelandią oraz paraliżu negocjacji z Chile, Kenią, Meksykiem, Indiami i Australią, ale skierowane bezpośrednio w stronę Brukseli.
Biurokracja dobija rolników
- Nadmierna biurokracja pociąga za sobą niedopuszczalne koszty dla profesjonalnych rolników i hodowców zwierząt i uniemożliwia osiągnięcie celów w zakresie ochrony środowiska – stwierdziły organizacje domagając się elastyczności i uproszczeń obecnej WPR.
W nadchodzących tygodniach hiszpańska wieś weźmie udział w różnych kampaniach, które początkowo odbędą się na szczeblu regionalnym. Oczekuje się, że w pierwszej połowie lutego w różnych regionach zostaną zwołane mobilizacje i demonstracje w proteście przeciwko niesprawiedliwości przeciwko rolnikom.
Jedną z organizacji, która już ogłosiła protesty, jest Unión de Uniones de Agricultores y Ganaderos, który wezwał do zorganizowania zlotu traktorów na 21 lutego w 15 prowincjach. Inna organizacja Unió de Pagesos również zapowiedziała protesty na ten sam dzień, skupiając się na Tarragonie, gdzie rolnicy będą domagać się zwiększenia kontroli na granicy z Marokiem i zaprzestania importu produktów, które stanowią nieuczciwą konkurencję dla katalońskich produktów.
Co dalej z protestami rolników?
Nie wiadomo, czy protesty hiszpańskich rolników będą tak skuteczne, jak te francuskich, i czy zmuszą rząd i UE do podjęcia działań na rzecz poprawy sytuacji rolników. Nie wiadomo również, czy ustępstwa rządu francuskiego będą wystarczające, aby zaspokoić krajowych. Jedno jest pewne: rolnicy domagają się sprawiedliwości i szacunku, i nie zamierzają milczeć.
Mkh na podst. Euronews, abs.es