Dwa ogniska potwierdzono dzisiaj (3.11.) w miejscowości Strusy (gmina Paprotnia, powiat siedlecki, województwo Mazowieckie).
Pierwsze z ognisk to stado liczące 80 tysięcy indyków, które obecnie jest likwidowane. Drugie ognisko liczy 60 tysięcy sztuk indyków i będzie likwidowane jutro. Informację potwierdziła PLW w Siedlcach, Izabela Floryszczyk.
Dookoła obu ferm zlokalizowane są inne duże hodowle drobiu, które zostaną jak najszybciej przebadane.
Co ze statusem eksportowym?
Zgodnie z art. 10.4.6 Kodeksu Zdrowia Zwierząt Lądowych OIE (Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt), jeżeli zakażenie HPAI u drobiu wystąpiło w państwie uprzednio wolnym od grypy ptaków, takim jak Polska, odzyskanie statusu wolnego może nastąpić 28 dni po zastosowaniu stamping-out policy (w tym zabiciu ptaków oraz przeprowadzeniu oczyszczania i odkażania).
Ostatnie ognisko zostało zlikwidowane i wykonano wszystkie czynności 27 sierpnia 2021 r., więc 25 września Polska odzyskała status. W związku z tym GLW zwrócił się do wszystkich państw, które wprowadziły restrykcje w handlu drobiem, mięsem drobiowym i produktami z mięsa drobiowego o uchylenie nałożonych na polskich producentów restrykcji.
Służby weterynaryjne informowały o ogniskach HPAI w Czechach i przypadkach choroby u dzikich ptaków w Niemczach w ostatnich tygodniach, jednak mimo ostrożności nie udało się utrzymać wirusa z dala od drobiu.
Polski drób miał jechać do USA
Niestety, poza innymi drogami eksportowymi, Polska prawdopodobnie utraci teraz rynek amerykański. Odpowiednie instytucje bezpieczeństwa żywności potwierdziły, że produkty z drobiu ubitego i przetworzonego w certyfikowanych polskich zakładach kwalifikują się do eksportu do Stanów Zjednoczonych. Niestety, grypa ptaków zaatakowała ponownie.
USDA (Amerykański Departament Rolnictwa) oszacował, że maksymalny potencjalny eksport polskiego drobiu do USA wyniósłby od 19 400 do 31 600 ton. W planach ustalono, że 24 zakłady będą eksportować drób na rynek amerykański. Tymczasem ubój drobiu w Stanach Zjednoczonych wyniósł 20,1 miliona ton w 2020 roku. Polski drób zwiększa jednak wybór dla konsumentów.
al.png)
