StoryEditor

Gwizdy na powitanie Sawickiego w Wielkopolsce

Gwizdami i buczeniem przywitali ministra Sawickiego rolnicy z Wielkopolski i Kujawsko-Pomorskiego na dzisiejszym spotkaniu w Środzie Wielkopolskiej.
13.03.2015., 19:03h

W trakcie prawie 3 godzinnej dyskusji padło wiele zarzutów pod adresem ministra, ale przede wszystkim były to słowa goryczy producentów trzody chlewnej z powodu beznadziejnej sytuacji na rynku i braku jakichkolwiek działań ze strony ministerstwa, a także bardzo poważne zarzuty do sposobu prywatyzacji gruntów z ANR.

– Wielkopolski Komitet Protestacyjny zdecydował o tym, że będzie rozmawiał z ministrem rolnictwa, a nie blokował drogi. Braliśmy udział w zespołach eksperckich dla poszczególnych rynków i potrzebujemy rozwiązań na przyszłość, bo teraz odbijamy się od ściany do ściany i nie wiemy co mamy robić – podkreślał Mirosław Jackowiak na początku spotkania z ministrem Markiem Sawickim.

– Nie dajcie się zwodzić pseudo przywódcom, że jesteśmy w latach 90. i możemy gwarantować ceny minimalne i wprowadzać skup interwencyjny na rynkach – rozpoczął minister.

Przekonywał, że wejście do Unii Europejskiej to zaakceptowanie warunków członkostwa oraz wolnego rynku. Na co dało się słyszeć głosy z sali „Myśmy się do Unii nie pchali”. Rolnicy zarzucali ministrowi szastanie w mediach informacją o miliardach złotych, jakie płyną do gospodarstw z funduszy unijnych i nowego PROW, skłócanie miasta i wsi, a przemilczanie faktu wzrostu cen środków do produkcji czy zalewaniu Polski wieprzowiną z zachodu. Na co Sawicki odparował: „Zamknięcie rynku dla wieprzowiny oznacza ryzyko zamknięcia rynku dla naszego eksportu rolnego drobiu, mleka, owoców, warzyw czy zboża do krajów unijnych”. Rolnicy domagali się bardziej szczegółowej kontroli weterynaryjnej zwierząt i mięsa, które jest sprowadzane do Polski. Ich zdaniem kontroli nie ma żadnej.

Wielu rolników zarzucało rządowi, że nie robi nic, by sprawdzić czy sieci handlowe płacą podatki i jak to możliwe, by państwo bezczynnie przyglądało się tak wysokim marżom przetwórczym i handlowym. 

– Rzeźnie płacą za świnie grosze, a w sklepach mięso i wyroby nie potaniały. To jest jawne drenowanie pieniędzy z naszego kraju, a rząd się temu bezczynnie przygląda – grzmieli.

Dopytywali też ministra o to, co dzieje się z Agencją Rezerw Materiałowych, która przestała być zupełnie aktywna na rynkach rolnych i nie skupuje nadwyżek, a jej utrzymanie sporo kosztuje.

Grunty z ANR nie dla rolników

Sporo emocji budzi prywatyzacja gruntów z zasobu ANR. Rolnicy przytaczali nieprawidłowości w prywatyzacji, sprzedaż tym samym osobom, które zmieniają tylko spółki i wykupują ziemię rolnikom sprzed nosa. Rolnicy przytaczali przykłady sprzedaży pod stołem w ramach pierwszeństwa nabycia dla byłych właścicieli, co Agencja widzi i przyzwala na cały proceder przechodzenia gruntów nie do rolników, a tych co mają kasę na odstępne i wykup ziemi po cenie wywoławczej.

Sawicki zasłaniał się obowiązującymi przepisami i zalecał rolnikom kierować te sprawy do prokuratury. Obiecał też, że w pracy nad ustawą regulującą sprzedaż gruntów z ANR postulaty te zostaną uwzględnione. Wskazał też na prezesa Wielkopolskiej Izby Rolniczej Piotra Walkowskiego, który jako poseł ma pilnować tych zapisów w Sejmie. Na wiele konkretnych zarzutów i przykładów minister jednak odpowiadał wymijająco, co tylko dowodzi jak niewiele minister rolnictwa może, albo  jak niewiele chce, zmienić w sposobie prywatyzacji gruntów z ANR.

Sawicki obiecał też przyspieszyć prace nad ustawą o sprzedaży bezpośredniej, która ma ułatwić rolnikom wejście w przetwórstwo i poprawę dochodów, a także wejście rolników w struktury przetwórcze. W kuluarach dało się słyszeć, że teraz wchodzenie w struktury przetwórcze jest wyjątkowo ryzykowne i trzeba to było umożliwić wiele lat wcześniej.

Producentów świń Sawicki przekonywał do wykorzystania PROW, do inwestycji, obiecał też podnieść limit standardowej produkcji z 200 do 250-300 tys. euro, co pozwoliłoby wejść w inwestycję także większym rolnikom. Decyzja ta miałaby zapaść w ciągu najbliższych dni, tygodni.

Apelował też o podejmowanie wspólnych inwestycji w kilku rolników i łączenie środków. Ciekawe tylko czy pomysł ten pomogą zrealizować terenowe oddziały ARiMR i czy pieniądze zostaną przyblokowane na inwestycje, których przygotowanie jest trudniejsze niż zakup maszyny.

Zagorzałą dyskusję prowadził minister z prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Środzie Wielkopolskiej Marią Czwojdrak, która zarzucała ministrowi brak rozwiązań w zakresie rozłożenia na raty kar za przekroczenie kwoty mlecznej, które ministerstwo zamierza zrzucić na barki mleczarni.

– Mleczarnie nie mają takich pieniędzy, by rolnikom pomóc spłacać raty z tytułu kar za przekroczenie kwoty mlecznej – podkreślała p. prezes.

Narzekała także na dominujące sieci handlowe, które duszą cenę mleczarniom, jak tylko mogą.

Spółdzielniom mleczarskim z kolei Sawicki zarzucał brak woli współpracy w zakresie zbudowania wspólnej platformy sprzedażowej polskich produktów na eksport.

– Mamy dziś szansę eksportu do Algierii czy Chin, ale nasze mleczarnie wolą tam sprzedać taniej i konkurować ceną między sobą, zamiast stworzyć wspólną ofertę eksportową – argumentował minister.

Spotkanie z rolnikami przerodziło się w merytoryczną, twardą dyskusję. W wielu kwestiach minister zasłaniał się brakiem możliwości ingerowania w wolny rynek i przepisami unijnymi w niektórych kwestiach obiecał zmienić przepisy, ale w przypadku ziemi nie padła obietnica, że jawne patologie w prywatyzacji zostaną wstrzymane na czas uchwalenia nowych przepisów.

I choć ustawione krzesła na sali już tworzyły wrażenie dwóch frontów, bo pierwszy rząd oddalony był od stołu prezydialnego o dobrych kilka metrów (co się wyjątkowo rzadko zdarza), to rolnicy z Wielkopolski udowodnili, że potrafią dyskutować twardo na argumenty opanowując emocje. Ale też oczekują od ministra rolnictwa skutecznego a nie pozorowanego działania. Teraz Sawicki musi udowodnić, że rząd to nie „grupa pozerów”, jak to nazwał jeden z rolników. Inni twierdzili, że i tak minister ma mało czasu, bo tylko do najbliższych wyborów parlamentarnych.

W załączeniu zamieszczamy filmową relację ze spotkania. bk

Foto i video: Sierszeńska

 SKRÓT SPOTKANIA

 

PEŁNA RELACJA ZE SPOTKANIA

Karol Bujoczek
Autor Artykułu:Karol Bujoczek Dyrektor Wydawniczy – Przewodniczący Rady Redaktorów
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 22:37