Rolnicy – prezesi oraz delegaci Izb Rolniczych na spotkaniu w siedzibie Krajowej Rady Izb Rolniczych w Parzniewie domagali się od ministra rolnictwa szybkiego wdrożenia programów wsparcia gospodarstw i uporządkowania bałaganu na rynku, wynikającego z niejasnych przepisów.
Bałagan na rynkach trwa w najlepsze – relacjonowali szefowie samorządu rolniczego na spotkaniu w Parzniewie w trakcie XVI posiedzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych.
- Dziwne rzeczy dzieją się na wschodzie Polski, zboże z Ukrainy wjeżdża dalej, a naszego nie ma kto kupić, ceny spadły już do 750 zł/t pszenicy w niektórych punktach skupu na Lubelszczyźnie – mówił Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Wtórował mu Grzegorz Pszczoła, delegat do KRIR, który jest przekonany, że do żniw magazynów się nie opróżni, a zboża nie wywiezie.
Ziarno z Ukrainy dalej wjeżdża
W dalszym ciągu do Polski wpływa ziarno z Ukrainy, dzieje się to legalnie w ramach tzw. realizacji kontraktów podpisanych przed wprowadzeniem zakazu przywozu. Delegaci do Krajowej Rady Izb Rolniczych z niemal wszystkich województw kraju informowali, że ceny we wszystkich punktach skupu spadają, a oliwy do ognia dolewa fakt, że rolnicy nie wiedzą, na jakich zasadach dostaną obiecane przez rząd rekompensaty. Wielu skupujących nie rozumie tego systemu, bo niektórym się wydaje, że rząd wszystkim wyrówna ceny do 1400 zł/t – jak to zostało obiecane na słynnej konwencji PiS....