Rolnicy blokowali dziś krajową drogę nr 5 miedzy Rydzyną a Kaczkowem (okolice Leszna). To kolejny epizod walki rolników z zamierzeniami spółki PAK SA. dotyczącymi poszukiwań i eksploatacji złóż węgla brunatnego znajdujących się na tym terenie. Rolnicy protestują w obronie własnych miejsc pracy, ponieważ budowa kopalni odkrywkowej oznacza wysiedlenie całych wsi w tym silnym rolniczym regionie.
Jak wyjaśnia Jolanta Janowicz ze stowarzyszenia „Nasz Dom”, rolnikom przyszło zmierzyć się z biurokratyczną machiną, za która stoi silne lobby biznesowe. Bezpośrednia przyczyną wyjścia rolników na drogę była niedawna decyzja ministra środowiska, zatwierdzająca tzw. dodatek do dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego „Oczkowice”. Chodzi o oszacowanie wielkości złoża na podstawie odwiertów próbnych wykonanych przez PAK Górnictwo. Tutejsi rolnicy w większości nie zgodzili się na wykonanie odwiertów na terenach prywatnych, w związku z czym prowadząca badania spółka nie wykonała określonej w koncesji na poszukiwanie złóż, ilości odwiertów. Zdaniem protestujących, minister środowiska postąpił niewłaściwie zatwierdzając dokumentacje z takich niepełnych badań.
Rolnicy uparcie bronią swojej ziemi już od trzech lat. Zdaniem Jolanty Janowicz najlepszym rozwiązaniem, z punktu widzenia rolników, byłoby nieuznanie wyników prac przeprowadzonych prze PAK i zaprzestanie dalszych odwiertów na tym terenie.
Według szacunków organizatorów protestu, uczestniczyło w nim ponad dwa tysiące rolników i ponad czterysta traktorów. gi
Dlaczego protestujemy? – stanowisko stowarzyszenia "Nasz DOM"
Na jutro, tj. 28 stycznia, zaplanowano także rolnicze protesty w Żninie i Chodzieży - tym razem akcja protestacyjna będzie związana ze złą sytuacją na rynkach rolnych – szczególnie na rynku trzody chlewnej.