Jutro o północy wydarzy się to, o czym dyskutowano bezustannie przez ostatnie lata…. Wielka Brytania wyjdzie z UE, ale z ustaleniami dość korzystnymi – zerowa taryfa i zerowy kontyngent…
Miękki Brexit… tego chciała cała
Unia Europejska. Handel międzynarodowy drżał w posadach słysząc medialne dyskusje
Borisa Johnsona z Izbą Gmin. Wszyscy obawiali się
twardego Brexitu, problematycznego handlu, kolejek na granicy, dodatkowych kontroli i wysokich ceł oraz małych kontyngentów. Premier Wielkiej Brytanii zarzeka się, że uzgodnione będą zerowe taryfy celne i zerowy kontyngent. Jednak wzmożone kontrole raczej będą i kolejki na granicy również. Francja jest przygotowana na tego typu problemy, w szczególności w Calais, gdzie natężenie ruchu międzynarodowego jest ogromne.
Premier obiecał także, że w ciągu 11 miesięcy okresu przejściowego
UE i Wielka Brytania uzgodnią odpowiedni schemat działań, aby wszystko przebiegło sprawnie. W dyskusjach z brytyjskim rządem bardzo ważną rolę będzie odgrywał
Phil Hogan, Komisarz ds. Handlu, na którego umiejętności dyplomatyczne liczą wszystkie kraje członkowskie.
1 lutego rozpocznie się okres przejściowy. Będzie to czas na wypracowanie
porozumienia i ustalenie szczegółów dalszych relacji handlowych, ale także prowadzenia firm międzynarodowych, bo to z nimi właśnie możemy mieć największy problem.
Do końca 2020 r. Wielka Brytania pozostanie członkiem UE, ale tylko po to aby zyskać czas na dalsze negocjacje (które i tak toczą się już od kilku lat).
dkol
