Potwierdziły się nasze informacje, które zawarliśmy w tekście poświęconym uwolnieniu rynku cukru, opublikowanym w numerze 10/2017 top agrar Polska. Pisaliśmy tam, że obecne władze KSC siedzą na dość niepewnych krzesłach – i rzeczywiście: dotychczasowy prezes Paweł Piotrowski został niedawno odwołany. Jego miejsce jako p.o. prezesa zajął prof. Henryk Wnorowski. Obydwaj panowie związani są z PiS.
Prof. Henryk Wnorowski był dotychczas członkiem rady nadzorczej KSC. Jest profesorem ekonomii, dziekanem Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku, wcześniej był też prezesem Polmosu Białystok.
Tym samym trwa karuzela zmian na stanowisku szefa polskiego Cukru. Przypomnijmy te ostatnie: Marek Dereziński urzędujący od 2012 r. pomimo sporego oporu środowiska cukrowniczego i niezbyt jasnego konkursu musiał oddać stanowisko w styczniu 2015 r. Markowi Spuz vel Spos, prezesowi zależnej od KSC spółki „Pszczółka” w Lublinie. Spuz vel Spoz był człowiekiem Włodzimierza Karpińskiego, ministra skarbu związanego z PO.
W styczniu 2017 r. pożegnał się ze stanowiskiem szefa KSC, które jako p.o. objął po nim Krzysztof Kowa, wieloletni członek zarządu KSC i były jej prezes. Po konkursie przypadło ono Pawłowi Piotrowskiemu, byłemu wiceministrowi skarbu z poprzednich rządów PiS, absolwentowi prawa i farmacji.
W styczniu 2017 r. pożegnał się ze stanowiskiem szefa KSC, które jako p.o. objął po nim Krzysztof Kowa, wieloletni członek zarządu KSC i były jej prezes. Po konkursie przypadło ono Pawłowi Piotrowskiemu, byłemu wiceministrowi skarbu z poprzednich rządów PiS, absolwentowi prawa i farmacji.
Właścicielem KSC jest Skarb Państwa, ma ponad 80% akcji tej spółki. Jest ona największym producentem cukru w Polsce. Dotychczasowa kwota cukrowa dla KSC opiewała na 549 tys. t cukru; teraz, po zniesieniu kwot cukrowych spółka wytworzy ok. 900 tys. ton cukru, w ub. roku ok. 850 tys. ton. Nadwyżki cukru KSC nie sprzeda w kraju. Dlatego w Gdańsku buduje swój terminal cukrowy.
pł
Fot. firmowe