Po naszym artykule „W pętli zadłużenia” z lipcowego numeru otrzymaliśmy wiele sygnałów od rolników, którzy również popadli w kłopoty finansowe, spowodowane problemami w spłacie rat pożyczek zaciągniętych na zakup maszyn. Taką pożyczkę często nawet diler pomoże załatwić, byle tylko rolnik coś u niego kupił. Diler zarobi na sprzedaży sprzętu, ale jeżeli rolnik będzie miał problemy ze spłatą długu, zostanie z nimi sam – nikt mu nie pomoże.
Choć temat nie jest nowy, zaskakiwać może podejście wielu znanych firm, oferujących finansowanie na zakup maszyn rolniczych, do problemów, wynikających najczęściej z ubiegłorocznych strat, które rolnicy ponieśli z powodu suszy. Ten rok – niestety – nie jest lepszy i już słychać sygnały o podobnych sytuacjach.
Nie ma zmiłuj
O tym, jak trudno jest o wyrozumiałość ze strony firm finansujących, przekonał się na własnej skórze Tadeusz Dziuk, gospodarujący wraz z synami na 150 hektarach w Proboszczowie na Dolnym Śląsku. W 2014 roku gospodarz kupił u jednego z lokalnych dilerów ciągnik z ładowaczem.
– Firma, od której kupiłem traktor przedstawiła dobrą ofertę, później przyjechała jeszcze bardzo miła pani z firmy, która udzieliła mi finansowania na jego zakup i transakcja doszła do skutku – wspomina Dziuk. Zakup został sfinansowany pożyczką zaciągniętą w jednym z większych towarzystw leasingowych, a jako jej zabezpieczenie ustanowiono zastaw rejestrowy na kupowanej maszynie.
Wszystko było w porządku aż do 2018 roku, kiedy to z powodu suszy rolnik miał problemy ze spłatą kolejnej raty należności...
Więcej o losach Pana Tadeusza i historii Pana Bogusława, który również został poszkodowany na skutek leasingu maszyn przeczytacie we wrześniowym numerze „top agrar Polska” od str. 30. Zachęcamy do lektury!