Już jutro, 28.12.2024 odbędzie się protest rolniczek w Uniejowie. "KOBIETY NA TRAKTORY" to manifestacja, na którą zapraszane są wszystkie rolniczki, żony, matki, córki, siostry, a nawet babcie rolników, aby przyjechały do woj. łódzkiego do Uniejowa ciągnikami z biało-czerwonymi flagami. Mile widziani są również mężczyźni i najmłodsze rolnicze pokolenie.
- Dziewczyny! Pojadły? Popiły? To teraz wsiadać na traktory i do Uniejowa! Pokażmy swoją siłę! Umowa z Mercosur oznacza wyrok dla polskiego rolnictwa i my jako kobiety rolników sprzeciwiamy się wyniszczaniu polskiego rolnictwa. Dlatego chcemy pokazać swoją siłę, jedność i swój sprzeciw przeciwko temu co się dzieje - podkreśla Agata Stachowiak, która zachęca do udziału w sobotnim proteście.
Jaki plan protestu w Uniejowie?
Rolnicy zbiorą się o 12.00 na ul. Władysława Reymonta na parkingu za sklepem Dino w Uniejowie. Kolumną ciągników przejadą kilkukilometrowy odcinek od ul. Reymonta, trasą wojewódzką 473, kolejno w kierunku Turku i Konina, a w miejscowości Zieleń będzie nawrotka i skierują się w okolicę boisk w pobliżu Term, gdzie znajduje się scena i punkt gastronomiczny. Tam również wyznaczono czas na przemówienia kobiet, które będą miały ochotę się wypowiedzieć.
Piknik rodzinny, łącznie z przejazdem potrwa około 4 godz., a jego zakończenie planowane jest na godz. 16.00.
- Wszystko będzie odbywać się w obrębie Uniejowa. Zapraszamy Annę Bryłkę, Europoseł i rolniczkę z naszej okolicy, która powie jak wygląda sytuacja rolników od strony legislacyjnej i Europarlamentu. Będziemy mówić o umowie z Mercosur, o Zielonym Ładzie, który teraz w zasadzie stał się Dialogiem Społecznym i o innych zagrożeniach w rolnictwie. Każdy widzi, że rosną dopłaty, a nam fizycznie w portfelach nie przybywa, bo jest coraz więcej obostrzeń i tyle nowych rzeczy, że tego nie odczuwamy. Zaznaczy na pewno, że jest konieczność, aby przy tych wysokich ambicjach pro-klimatycznych zwrócić uwagę na to, żeby gospodarstwa przez to nie utonęły. Każdy wie jak obecnie wygląda opłacalność produkcji – tłumaczy Łukasz Warych, główny organizator wydarzenia i rolnik z okolic Uniejowa.
Dlaczego właśnie kobiety na traktory?
- Nie chodzi nam o gigantyczny strajk, ale o pokazanie, że kobiety na wsiach też są i sytuacja również im się nie podoba. Nasze kobiety nie tylko są rolniczkami, czasami samodzielnie prowadzą gospodarstwa, ale również pracują na etacie – dodaje Warych.
Z kolei Krzysztof Olejnik, z OOPR zaznacza, że wydarzenie ma charakter symboliczny.
- Z jednej strony chcemy pokazać, że mimo mniejszej aktywności działań protestacyjnych w porównaniu do początku br., to jednak protesty się nie zakończyły, z drugiej strony chcemy pokazać, że warto skupić się również na kobiecej stronie rolnictwa. Nie można tego oczywiście rozgraniczać, bo wszyscy jako rolnicy i rolniczki chcemy tego samego, a postulaty są zbieżne. Kobiety często samodzielnie prowadzą gospodarstwa, przewodzą gospodarstwom pod kątem decyzyjności, współdecydują czy po prostu wspierają swoich mężów. Chodzi o wybrzmienie tego, że kobiety są bardzo ważne i niekiedy bez nich wiele gospodarstw by upadło, bo niejednokrotnie one są dodatkowo zatrudnione na etacie, rozwijając własną karierę, dają drugi dochód i zastrzyk gotówki dla gospodarstwa. Nie ma co się oszukiwać, przez ostatnie lata i przede wszystkim przez ostatni rok z tego drugiego źródła dochodu trzeba było do gospodarstwa dokładać. Nie tędy droga, żeby kobiety finansowały, ratowały czy utrzymywały gospodarstwa na powierzchni. Celem pracy każdego z nas jest to, aby wyżywić rodziny, móc się rozwijać, inwestować z owoców swojej pracy. Niestety obecna sytuacja na to nie pozwala – uzupełnia Krzysztof Olejnik.
Podkreśla, że na proteście z pewnością nie zabraknie informacji na temat protestu, który odbędzie się 3 stycznia. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
- Musimy się jednoczyć. Żeby osiągnąć jakikolwiek sukces, musimy działać razem. Mamy sporo problemów z początku roku, które są nadal nierozwiązane m.in. dot. Zielonego Ładu czy problemów z ziemią KOWR i głodu ziemi dla rolników indywidualnych w niektórych województwach. Chcemy aby Polak był w Polsce gospodarzem – dodaje Krzysztof Olejnik.