Przede wszystkim gdy rolnika spotka obniżenia przychodu powyżej 30% w stosunku do średniego rocznego przychodu. Powodem może być także:
- wystąpienie straty spowodowanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi, które nie były ubezpieczone,
- wystąpienia chorób zakaźnych zwierząt lub organizmów kwarantannowych,
- niezależny od rolnika spadek cen produktów rolnych,
- niezależny od rolnika ograniczenia w handlu międzynarodowym,
- braku zapłaty za sprzedane produkty rolne od podmiotu prowadzącego działalność w zakresie skupu, uboju lub przetwórstwa produktów rolnych, który stał się niewypłacalny.
Zatem zachodzi potrzeba wprowadzenia rozwiązań systemowych umożliwiających producentom rolnym uzyskanie w sytuacjach kryzysowych, przed wystąpieniem których nie mogą wykupić polisy ubezpieczeniowej, rekompensat w celu kontynuowania przez nich produkcji rolnej, spłaty ciążących na nich zobowiązań lub kredytów oraz. na zaspokojenie bieżących potrzeb życiowych rodziny. W projekcie proponuje się aby rekompensaty wypłacane były w wysokości do 70 % utraconych przychodów – napisano w uzasadnieniu projektu.
W projekcie ustawy zaproponowano utworzenie 7 funduszy, obejmujących praktycznie całość produkcji rolnej tj.:
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Mięsa Wieprzowego i Końskiego;
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Mięsa Wolowego. Owczego i Koziego;
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Mięsa Drobiowego i Króliczego i Jaj;
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Mleka Krowiego;
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych, Rzepaku. Rzepiku, Roślin Strączkowych, Kukurydzy. Ziemniaków. Buraków Cukrowych, Tytoniu i Chmielu;
- Fundusz Ochrony Przychodów Producentów Owoców i Warzyw.
Krytyka
Projekt ministerstwo rolnictwa spotkał się już krytyką pierwszych organizacji rolniczych. Krajowy Związek Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej uznał, że dla tej branży taki pomysł jest niepotrzebnym zwiększaniem obciążeń hodowców. „W naszej ocenie ustawa o Funduszu Ochrony Przychodów Producentów Mięsa Wieprzowego i Końskiego nie spełni swojej roli i to z kilku powodów”. I następnie w liście skierowanym do ministra Krzysztofa Jurgiela hodowcy wymieniają te powody.Lista zastrzeżeń
Po pierwsze, zdaniem KZP-PTCh rynek żywca wieprzowego, którego wartość szacowana jest na ok. 11 mld zł, nie może być stabilizowany przez fundusz, którego roczne przychody (bez dotacji) będą stanowiły ok. 23 mln zł. Oznacza to, że rolnicy pomimo odprowadzania składki i tak nie otrzymają zadowalającej rekompensaty, która byłaby w stanie pokryć 70% strat wynikającej ze spadku ceny rynkowej o ponad 30%.Następnie hodowcy wymieniają długą listę zastrzeżeń do rządowego pomysłu:
- trzoda chlewna utrzymywana w budynkach inwentarskich nie jest narażona na skutki wystąpienia niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, które nie byłyby objęte ubezpieczeniami obowiązkowymi,
- skutki wystąpienia chorób zwalczanych z urzędu takich jak ASF powinny pozostać w gestii Skarbu Państwa, a branża nie może obarczana kosztami ich zwalczania,
- od braku zapłaty od podmiotu prowadzącego działalność w zakresie skupu i uboju dostępne są ubezpieczenia i nie ma potrzeby powielania istniejących rozwiązań.
- skutki wystąpienia ograniczeń w handlu międzynarodowym wiążą się ze spadkiem ceny żywca. Nie ma możliwości wypłacenia z Funduszu pełnych rekompensat związanych ze spadkiem ceny.