
– Pieniądze, które zostały przeznaczone na rolnictwo są symboliczne i małe. Zostaliśmy za te 4% sprzedani. Polska wieś została opuszczona przez polityków. Zapowiadamy, że jeżeli te plany się nie pozmieniają to my nie odpuścimy i pokażemy, że w polskiej stolicy będą znowu rolnicy – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Zdaniem uczestników konferencji, rolnictwo i tereny wiejskie powinny otrzymać przynajmniej 40% środków z Krajowego Planu Odbudowy. – Polska wieś to jest polska racja stanu. Nie godzę się na tak niskie środki kierowane na polską wieś i do polskich rolników – mówił poseł niezrzeszony Lech Kołakowski, który jednocześnie zwrócił uwagę, że fundusze z KPO będą spłacać następne 2-3 pokolenia, co jest niedopuszczalne.
Decyzja Sejmu oznacza, że z pieniędzy KPO został wyłączony ogromny obszar Polski i powiększy to podziały zamiast je zasypać. Skrytykowano też pomysł, aby pieniądze te szły do spółek Skarbu Państwa, które są kontrolowane przez polityków. I to właśnie one zgarniają pieniądze na rolnictwo. Tymczasem te fundusze powinny zostać wydane m.in. na szerokopasmowy Internet na wsi oraz na poprawę infrastruktury wiejskiej.
– Domagamy się tego nie dla siebie, ale swoich dzieci, żeby mogły funkcjonować na wsi. Codziennie ginie kilka tysięcy gospodarstw w Polsce. Tak nie może być – powiedział Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
– Polską wieś trzeba odbić PiS-owi jak najszybciej, bo PiS nie reprezentuje już polskiej wsi – podsumował Michał Kołodziejczak. wk