Nasz Czytelnik pisze: Jestem rolnikiem z gminy Ułęż w powiacie Ryckim, od kilku lat trwa tutaj konflikt z kołem łowieckim (jak wszędzie). Jednak postanowiliśmy się z tym zmierzyć. Znaleźliśmy inne koło sąsiednie, które jest chętne przejąć nasz obwód i ma myśliwych z naszej okolicy. Po rozmowach z wójtami, burmistrzem, izbami rolniczymi, z przewodniczącą rady powiatu, którzy przygotowali negatywne opinie dla tego koła, sądziliśmy że sprawa się potoczy po naszej myśli. W ostatnim tygodniu marca starosta wycofał się jednak i postanowił wbrew wszystkim pozostawić znienawidzone koło na kolejne 10 lat. Po naszej stanowczej interwencji zwołał spotkanie rolników kontra myśliwi i PZŁ Po wysłuchaniu wszystkich naszych argumentów, starosta stwierdził, że nie musi brać pod uwagę żadnych opinii i postanowi jak będzie mu się podobało. To jest dopiero samorządowiec!
Relacja na gorąco Stanisław Pawluk
A jak sytuacja wygląda w Waszych gminach? Zachęcamy do dyskucji i korzystania z formularza rolniczy ALARM24.
oprac. ag