I Kongres Produkcji Podstawowej to oddolna inicjatywa liderów produkcji rolniczej w Polsce, służąca rozwiązywaniu bieżących problemów branży.
– Dobrze, że jest to inicjatywa oddolna. My rolnicy chcemy rozmawiać, jak zapewnić sobie przyszłość. Co zrobić, żeby produkcję rozwijać i żeby była ona opłacalna. Przyszłość należy do młodych rolników ale oni muszą mieć perspektywę rozwoju – powiedział podczas otwarcia Kongresu Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
– Z prac Copa-Cogeca wiemy, że obawy formułowane przez rolników w Polsce są także artykułowane przez wszystkich unijnych farmerów z innych krajów. Dobrze, że nasz głos jest słyszalny w Brukseli – dodał Witold Boguta Prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Niebezpieczny Zielony Ład
Podczas dyskusji sygnalizowano problemy i zagrożenia płynące z Europejskiego Zielonego Ładu. Plany drastycznego ograniczenia stosowania pestycydów oraz środków ochrony roślin mogą doprowadzić do spadku produkcji rolnej w Europie, a co za tym idzie dochodów rolników.
– Europejski Zielony Ład jako strategia długoterminowa oraz powiązane z nią strategię „Od pola do stołu” oraz „Bioróżnorodności” wywalą do góry nogami rolnictwo. Już to robią. Wielka rola organizacji rolniczych aby lobbować w kraju i zagranicą na forum Copa-Cogeca – powiedział Mirosław Korzeniowski prezes stowarzyszenia Agroekoton, którego zdaniem należy obecnie obserwować jakie przepisy powstają i próbować je zmieniać z korzyścią dla rolnika. A do tego potrzebna jest współpraca całego sektora.
Uczestnicy debaty zwrócili także uwagę, że celem Wspólnej Polityki Rolnej jest przede wszystkim zapewnienie Europejczykom taniej i bezpiecznej żywności. Co oznacza, że interesy rolników nie zawsze są najważniejsze.
Zielony Ład jako szansa?
Nie oznacza to jednak, że należy tylko krytykować Europejski Zielony Ład. Niski krajowy poziom zużycia pestycydów i ŚOR w produkcji podstawowej może być bowiem szansą, która uczyni z nas europejskiego lidera w realizacji celów strategii „Od pola do stołu”. Dużo większy problem z realizacją tych celów mogą mieć bardziej rozwinięte kraje Europy Zachodniej.
Jednocześnie jak pokazuje historia unijne strategie często są korygowane. Tak prawdopodobnie będzie z kolejnym celem Zielonego Ładu, czyli osiągnięciem 25% poziomu produkcji ekologicznej. Zdaniem uczestników debaty jest to nierealne. Dlatego trzeba skupić się na rozwoju produkcji zrównoważonej a nie ekologicznej, która jest niszą.
Czy będziemy liderem sprzedaży?
Dużo jest także do zrobienia jeżeli chodzi o wspólne działania polskich rolników.
– Jesteśmy rozporoszeni i bardzo trudno nam się zintegrować zwłaszcza na dole. Rolnicy są także poróżnieni np. z polskimi podmiotami zajmującymi się dystrybucją. Ja jestem rolnikiem, ale także dystrybutorem warzyw – powiedział Paweł Myziak ze Zrzeszenia Producentów Papryki RP, którego zdaniem cała branża powinna wspólnie zdefiniować zagrożenia i starać się je rozwiązać, a nie ograniczać się do utyskiwania.
Polska jest obecnie liderem w produkcji rolnej. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby stała się liderem sprzedaży.
Zdaniem uczestników spotkania europejscy producenci przegrywają rynki pozaeuropejskie. Polskich owoców nie ma w Europie Zachodniej, z powodów politycznych nie ma ich także na Wschodzie. Na pozostałych rynkach np. na Bliskim Wschodzie narasta konkurencja np. ze strony Ukrainy.
– Rozwiązania, które zostaną wprowadzone przez nową politykę będą nieprzewidywalne a my musimy mieć bezwzględne przewagi konkurencyjne, które nam dadzą możliwość produkcji i sprzedaży tego, co chce klient a nie tego co wydaje nam się, że możemy sprzedać - powiedział Michał Lachowicz prezes grupy La-sad oraz wiceprezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw, którego zdaniem jeżeli lepiej się dostosujemy do nowych warunków to możemy być liderem sprzedaży.
wk
fot. Katner