
Przez całe popołudnie temperatura rosła i emocje rozgrzewały nastroje bojowe. Rolnicy na drodze rozłożyli brony i byli przygotowani na konfrontację z Policją – mieli beczki z gnojowicą i węże strażackie. Na miejsce ściągnięto liczne oddziały Policji gotowej do interwencji w każdej chwili. Policja nie chciała jednak interweniować. W pewnym momencie Policjanci skuli w kajdanki lidera AgroUnii i zamknęli, go w radiowozie, jednak po kilkunastu minutach został wypuszczony.
Po licznych wezwaniach do pokojowego rozwiązania protestu organizatorzy w końcu ulegli i o godzinie 18.00 protest zakończył się odśpiewaniem Roty i posprzątaniem miejsca blokady.
Wynegocjowano, że jeżeli rolnicy dadzą się spisać Policji, to nie otrzymają mandatów karnych.
– Czasem, aby wygrać wojnę, trzeba przegrać bitwę – skomentował krótko Michał Kołodziejczak zakończenie protestu w Koszutach.



bcz
Fot. Facebook AgroUnii