Projekt ustawy o Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa właśnie dotarł do Senatu. Na posiedzeniu komisji rolnictwa pomysł połączenia Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych tak zachwalał wiceminister Zbigniew Babalski:
– To jest realizacji programu rolnego Prawa i Sprawiedliwości, ale również optymalizacji obsługi polskiego rolnictwa. Ma to przybliżyć instytucje do polskiej wsi. Pozostanie bowiem jedna instytucja płatnicza, czyli ARiMR oraz jedna agencja prorozwojowa, kształtująca ustrój rolny, wykonująca funkcje promocyjne i doradcze, czyli KOWR. Prace zostały podjęte w sierpniu zeszłego roku. Dzisiaj jesteśmy w Senacie i liczę na rzeczową i skrupulatną dyskusje – dodał wiceminister.
Przedstawiciel resortu rolnictwa przyznał, że ustawa o KOWR została tak skonstruowana, że Rada Ministrów będzie mogła poszerzyć jej zadania. Rząd chce bowiem docelowo włączyć w jej strukturę wszystkie ośrodki doradztwa rolniczego.
Jednym z celów łączenia agencji jest ich przybliżenie do rolnika.
– Wszystkie funkcje płatnicze, które są teraz w Agencji Rynku Rolnego są zlokalizowane w miastach wojewódzkich. ARR nie ma oddziałów w powiatach. Po zmianie wszystkie funkcje płatnicze, które ma ARR przechodzą do ARiMR, która ma 316 oddziałów w całym kraju. Tym samym wyjazd rolnika będzie do jednej instytucji – tłumaczył wiceminister Babalski.
Teraz najważniejszym zadaniem jakie stoi przez resortem rolnictwa jest sprawa akredytacji Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Ale – zdaniem resortu rolnictwa – czasu jest wystarczająco dużo, żeby wszystko przeprowadzić sprawnie i 1 września nie było takiej sytuacji, że rolnik odchodzi z okienka z kwitkiem, bo działania KOWR nie zostały akredytowane.
– Toczymy rozmowy z ministerstwem finansów, czasu mamy sporo, nie będzie zagrożeń, że system nie działa i nie możemy obsłużyć rolnika – zapewnił senatorów Zbigniew Babalski. wk
Fot. Sierszeńska
