„W ostatnich latach populacja łosia w Polsce znacznie wzrosła, co daje się zauważyć między innymi poprzez zwiększone straty w uprawach i płodach rolnych. Do tego zwiększona liczebność łosi zauważalna jest także na drogach, co często kończy się poważanymi wypadkami, często śmiertelnymi” – argumentuje KRIR. Jej zarząd powołuje się przy tym na wypowiedzi wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki, który na jednym z posiedzeń Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi miał zadeklarować, że zniesienia tego moratorium jest możliwe.
To nie pierwszy taki wniosek kierowany przez izby rolnicze. W ub. roku zniesienie moratorium postulowała m.in. Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza, argumentując, że liczba łosi stale rośnie i zwierzęta te nie są w stanie pomieścić się w naturalnych siedliskach, co zmusza je do szukania pożywienia poza lasami, na polach i użytkach rolniczych, co powoduje coraz większe straty rolników.
Na północy kraju zagęszczenie łosi należy do największych. WMIR informowała Ministerstwo, że suma rekompensat wypłacanych rocznie za straty wyrządzone przez te zwierzęta tylko w tym jednym województwie wzrosła do ponad 1 mln zł rocznie, a liczba zgłaszanych strat do ponad 200 rocznie. Rośnie też liczba samych łosi. Na przykład Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie podawała, że liczba łosi na jej terenie wzrosła w ciągu trzech lat (2017–2019) z 2871 do 4016. Z kolie na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku liczba łosi wzrosła w tym czasie z 3298 do 3781.
Krajowa populacja łosia – największego współcześnie żyjącego ssaka z rodziny jeleniowatych – załamywała się wielokrotnie. Po II wojnie światowej łosie występowały jedynie na Podlasiu, ale ich populacja została odbudowywana. Wskutek m.in. dużych odstrzałów załamała się ponownie na przełomie 80. i 90. XX w. tak bardzo, że nie brak było głosów, że łosiom grozi wyginięcie. Gatunek został objęty moratorium ministra środowiska rozporządzeniem z 2001 r. ustanawiającym bezterminowy całoroczny okres ochronny i całkowity zakaz odstrzału tych zwierząt. W 2014 r. Ministerstwo Środowiska po raz pierwszy przedstawiło projekt rozporządzenia likwidującego moratorium, ale został on wycofany.
Obecnie populację łosi szacuje na ponad 20 tys. w całym kraju.