Nie jest żadnym zaskoczeniem, że zwierzęta mają swój rozum, uczucia i… ciekawość świata. Tak! I właśnie ta jedna Myćka - bo tak ma na imię - też jest wścibska i postanowiła wyjść nieco dalej - poza granice kampusu uniwersyteckiego i zwiedzić ulice przepięknego Wrocławia. Mapy turystycznej wprawdzie nie miała, ale za to wzbudziła niemałe zainteresowanie oraz zaskoczenie wśród mieszkańców miasta.
Pracownicy uniwersytetu we Wrocławiu, uspokoili, że krowa-uciekinierka jest spokojna, jednak strasznie ciekawska. „”Rogata” szybko została ujęta i bezpiecznie odprowadzona w mury uniwersytetu, gdzie czekała jej bardziej subordynowana koleżanka (druga krowa). Cóż… Życie studenta bywa ciężkie… ;)
Jak to się w ogóle stało, że Myćka zwiała? Otóż prawdopodobnie jeden ze studentów zostawił niedomknięte drzwi. A bystra krowa, skorzystała z tego. Teraz pewnie będzie musiała liczyć się ze zwiększoną czujnością swoich naukowych opiekunów.
ag, fot. poglądowe
StoryEditor
Krowa uciekła z uniwersytetu i biegała po Wrocławiu!
Jak widać, na wagary chodzą nie tylko studenci Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, ale także… krowy. No, a przynajmniej jedna z nich. :)