Tak, tak. Proszę sobie wyobrazić, że nie dalej jak wczoraj policjanci oświęcimskiej komendy odebrali nietypowe zgłoszenie o hasającej sobie beztrosko ulicami Oświęcimia młodej krowie. Rogate zwierzę, w godzinach popołudniowych, zostało dostrzeżone przez przechodniów na ulicy Wyzwolenia. Nietrudno się domyśleć, że jałówka stanowiła realne zagrożenie dla ruchu pieszych oraz samochodów. Na miejsce natychmiast została wysłana jedna z załóg Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego, która szybko zlokalizowała uciekinierkę.
Bohaterka całego zamieszania wcale nie chciała zostać zatrzymana, ruszyła więc przed siebie i skierowała się w rejon remontowanego dworca PKP, gdzie dalej torowiskiem uciekała w kierunku miejscowości Babice. A policjanci za nią...
Niepokorna jałówka dopiero na ulicy Grunwaldzkiej wbiegła do ogrodzonego sadu, znajdującego się przy jednej z posesji. Fakt ten szybko wykorzystała policjantka, bramą zamykając jej drogę ucieczki. Rogatą zatrzymaną odebrał właściciel.
Krowa trafiła z powrotem pod opiekę rolnika, ale wobec właściciela (67-letniego mieszkańca Gminy Oświęcim) zostało wszczęte postępowanie w związku z wykroczeniem – braku zachowania nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia – informuje tamtejsza policja.
Tak na prawdę nie ma z tym żartów! Apelujemy o przestrzeganie przepisów w kwestii obowiązków, dotyczących trzymania zwierząt. Szkoda nerwów na niepotrzebne problemy.
ag, źródło i fot. KWP w Krakowie
StoryEditor
Krowa w nogi, policjanci za nią! Pościg ulicami, torami…
Bardzo żałuję, że tego nie widziałam. Bo widok uciekającej młodej krowy i goniących ją ulicami miasta policjantów musiał być co najmniej elektryzujący.