Przypomnijmy, że ostatnio informowaliśmy o stanowisku Brukseli, która uznała, że system ubezpieczeń rolnych w Polsce powinien być zmieniony. Rada Unii Europejskiej wytknęła Polsce funkcjonowanie wysoko dotowanego systemu emerytalno-rentowe dla rolników i górników, co wiąże się z wysokimi kosztami budżetowymi i może przyczyniać się do ograniczenia mobilności siły roboczej.
Oddzielny system = tani chleb
Pomysły brukselskich urzędników pozostaną raczej na papierze. Stanowisko ministerstwa rolnictwa jest jednoznaczne.
– System zabezpieczenia społecznego dla rolników musi być systemem odrębnym. Mam bardzo prosty argument. Jeżeli chcemy nadal płacić 2,30 zł za bochenek chleba, to choćby z tak bardzo prozaicznego powodu odrębny system dla rolników powinien być zachowany – powiedział wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Pomysły brukselskich urzędników pozostaną raczej na papierze. Stanowisko ministerstwa rolnictwa jest jednoznaczne.
– System zabezpieczenia społecznego dla rolników musi być systemem odrębnym. Mam bardzo prosty argument. Jeżeli chcemy nadal płacić 2,30 zł za bochenek chleba, to choćby z tak bardzo prozaicznego powodu odrębny system dla rolników powinien być zachowany – powiedział wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Przykłady z Europy
Resort rolnictwa przypomina, że Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego powstała w 1990 r. poprzez wyłączenie z powszechnego systemu ubezpieczeń.
– To nie jest wzorzec polski, niczego nowego nie stworzyliśmy ani na skalę europejską, ani na skalę światową. Odrębne systemy zabezpieczenia społecznego istnieją w wielu krajach Unii Europejskiej, choćby poprzez systemy landowe w Niemczech czy systemy ogólnokrajowe we Francji. My też z tego wzorca skorzystaliśmy i taka instytucja została powołana na początku lat dziewięćdziesiątych – tłumaczy wiceminister Romanowski.
KRUS CORAZ CHUDSZY
Wiceminister Romanowski odniósł się także do informacji dotyczących spadającej z roku na rok liczy osób, które posiadają prawo do ubezpieczenia w KRUS. Jego zdaniem to między innymi efekt migracji ze wsi do miast, ale także faktu, że rolnicy dwuzawodowcy wychodzą z rolnictwa i podejmują inne zatrudnienie i podlegają wtedy powszechnemu systemowi ubezpieczenia.
– A więc nie ma czegoś takiego, że są wahnięcia z roku na rok, ale jest to tendencja stała, że liczba ubezpieczonych spada i bardziej działa w tym przypadku czynnik ekonomiczny. Zjawisko nie wynika ze zubożenia społeczeństwa, a bardziej wynika ze wzrostu gospodarczego w społeczeństwie. Po prostu ci ludzie wychodzą z systemu KRUS i wchodzą do systemu społecznego – wyjaśnił Rafał Romanowski.
– A więc nie ma czegoś takiego, że są wahnięcia z roku na rok, ale jest to tendencja stała, że liczba ubezpieczonych spada i bardziej działa w tym przypadku czynnik ekonomiczny. Zjawisko nie wynika ze zubożenia społeczeństwa, a bardziej wynika ze wzrostu gospodarczego w społeczeństwie. Po prostu ci ludzie wychodzą z systemu KRUS i wchodzą do systemu społecznego – wyjaśnił Rafał Romanowski.
Na początku funkcjonowania KRUS-u było w nim ubezpieczonych nawet 1,750 tys. osób. Teraz jest poniżej 1,3 mln.
– Niestety, nasz system ubezpieczenia społecznego jest systemem dopełniającym do systemu powszechnego. Ustawodawca tak określił, że osoba podejmująca inną aktywność zawodową musi przechodzić do systemu powszechnego. Duża zmiana w tym zakresie nastąpiła w 2004 r., kiedy wprowadzono bardzo duże ograniczenia, jeżeli chodzi o prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej i jednocześnie działalności rolniczej. W wyniku zmian, które były wówczas wprowadzone, wyłączono z ubezpieczenia wiele osób– tłumaczy Janina Pszczółkowska, wiceprezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
– Niestety, nasz system ubezpieczenia społecznego jest systemem dopełniającym do systemu powszechnego. Ustawodawca tak określił, że osoba podejmująca inną aktywność zawodową musi przechodzić do systemu powszechnego. Duża zmiana w tym zakresie nastąpiła w 2004 r., kiedy wprowadzono bardzo duże ograniczenia, jeżeli chodzi o prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej i jednocześnie działalności rolniczej. W wyniku zmian, które były wówczas wprowadzone, wyłączono z ubezpieczenia wiele osób– tłumaczy Janina Pszczółkowska, wiceprezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Zgodnie z przewidywaniami rządu w 2019 r. liczba ubezpieczonych w KRUS-ie spadnie do 1,180 mln osób. wk
Fot. Sierszeńska