Tylko 5% polskich linii przesyłowych ma uregulowany stan prawny. W 2008 r. do naszego Kodeksu cywilnego wpisano w art. 305 (1) zapis o służebności przesyłu. Po jego wejściu w życie część właścicieli nieruchomości obciążonych przesyłem wszczęła postępowania o wynagrodzenia za korzystanie z terenów, przez które biegną słupy energetyczne i sieci rurociągów. Wówczas większość operatorów zaczęła wykazywać, że ekwiwalent ten nie przysługuje, bowiem doszło do zasiedzenia przesyłu, bowiem zdecydowaną większość sieci wybudowano jeszcze w PRL. Sprawy rozstrzygały sądy. Ich wyroki były zazwyczaj niekorzystne na właścicieli obciążonych gruntów.
Zasadniczą przyczyną takich werdyktów był fakt, że Sąd Najwyższy, a równocześnie niższe instancje powoływały się na kodeksowe regulacje dotyczące zasiedzenia służebności gruntowej prawem przesyłu. Jednak niektóre sądy kwestionowały taką wykładnię z art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 Kc. Niedawno Sąd Najwyższy rozpoznawał pytanie prawne Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda, który argumentował, że nie do pogodzenia z Konstytucją jest –praktyka polegająca na stosowaniu przepisów o służebności gruntowej do służebności przesyłu.
Podobne pytania prawne do TK skierowały sądy rejonowe w Grudziądzu i Brodnicy, tak samo kwestionując dotychczasową dominującą do tej pory w orzecznictwie wykładnię, również powołując się na art. 292 i 285 Kc. W tej sprawie ogłoszono już stanowiska prokuratora generalnego, który jest zdania, że zaskarżone regulacje są zgodne z Konstytucją. Z kolei rzecznik praw obywatelskich i marszałek Sejmu mają przeciwne zdania. Gdyby TK podzielił stanowiska tych ostatnich, powstałby istny chaos prawny – właściciele nieruchomości obciążonych prawem przesyłu mogliby dochodzić należności za przesył oraz odszkodowań za bezumowne korzystanie z ich działek za 10 lat wstecz.
Dodatkowo w sytuacjach, gdzie operatorzy uzyskali w sądzie zasiedzenie poprzez zasiedzenie służebności gruntowej, właściciele tych gruntów, którzy przegrali sprawy, nabyliby prawo do wznowienia postępowań w sądzie.
as