W następnym tajnym głosowaniu wybierano nowego prezesa. Został nim Piotr Burek z Opola Lubelskiego, który dostał poparcie od 26 delegatów, a 9 sprzeciwiło się jego kandydaturze.
Oficjalny porządek obrad Walnego Zgromadzenia LIR nie przewidywał zmian personalnych. Zostały one do niego wprowadzone na wniosek zarządu, z którym Jakubiec nie zdołał do końca nawiązać autentycznej współpracy. Jego członkowie dążyli do umocnienia zasady kolegialności przy podejmowaniu decyzji, większego zaangażowania w sygnały spływające od rolników w terenie, mocniejszego wpływu na Warszawę, większego upodmiotowienia delegatów.
Ustępującego prezesa mogła zgubić zbytnia rutyna, swoją funkcję sprawował już od 20 lat. Jednak jego wcześniejszych zasług nikt nie może mu odmówić. Zadbał o materialną stronę rolniczego samorządu, rozwinął współpracę z zapleczem około rolniczym, był szanowany w terenie, a z jego opinią liczyli się krajowi decydenci z branży. Nowemu prezesowi poprzeczkę postawił więc wysoko.
Piotr Burek ma 55 lat, jego żona jest nauczycielką, ma 5 synów. Delegatem LIR jest II, IV i obecnej V kadencji. Jest też radnym Rady Powiatu w Opolu Lubelskim. Wspólnie z synami w gminie Karczmiska prowadzi 45-hektarowe gospodarstwo wyspecjalizowane w hodowli trzody chlewnej – 40 loch w cyklu półotwartym.
as