W Zielonej Górze odbyło się dziś spotkanie Lubuskiego Forum Rolniczego. W dość nietypowym miejscu: pierwszy raz w siedzibie filii OT Agencji Nieruchomości Rolnych. Od wyników rozmów z ANR lubuscy rolnicy uzależnili bowiem podjęcie decyzji o jutrzejszym – 4 stycznia – rozpoczęciu blokady drogi krajowej nr 92 w Torzymiu.
Przypomnijmy, głównym powodem jest to, że ANR przedłużyła latem 2016 r. umowę dzierżawy dla spółki zagranicznej w Lubowie o 8 lat, bez zachowania preferencji dla okolicznych rolników. I to pomimo decyzji rady społecznej o tym, by dzierżawcy dać dodatkowo rok na wygaszenie produkcji zwierzęcej i wyjście z umowy.
Wygląda na to, że dziś osiągnięto konsensus. – Odwołujemy protest, bo wygląda na to, że Agencja zaczęła wreszcie słuchać naszych argumentów – stwierdził Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izb Rolniczej.
Deklaracja ANR
Sebastian Pieńkowski, dyrektor OT ANR w Gorzowie, przed gronem przedstawicieli Lubuskiego Forum Rolniczego zadeklarował bowiem, że ze spornego gospodarstwa, które dzierżawi ok. 420 ha, będzie wyłączonych na rzecz okolicznych rolników 100 ha. Planuje się aneksowanie umowy w ciągu 3-5 lat. Przyznał też, że nie wyklucza, że Agencja może popełniać błędy, ale jest otwarta na rozwiązanie spraw na rzecz polskich rolników tak, aby wzmacniać ich ekonomicznie.
Dodatkowo z gospodarstwa będzie wyłączonych 30 ha w 2018 r., jeśli potwierdzone będzie tzw. bezumowne użytkowanie dzierżawcy.
– Wydaje się, że powinniśmy być zadowoleni z konsensusu. Po raz pierwszy słyszę, że ANR robi krok wstecz, aneksując umowę. Myślę, że to nasza wygrana – stwierdził Władysław Piasecki, przewodniczący Lubuskiego Forum Rolniczego.
– W marcu 2016 r. zmuszeni byliśmy zawiesić współpracę z ANR, co sparaliżowało jej prace w zakresie rozdysponowywania gruntów. Na jesieni ub. roku podjęliśmy też decyzję o wstrzymaniu prac naszych członków zasiadających w radze społecznej powołanej przy OT ANR. ANR bowiem wciąż szła w zaparte, w tym przedłużając ową umowę dla zagranicznej spółki – przypomina Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.
Twarda postawa rolników dała więc owoce – choć na razie w teorii. Trzeba poczekać na wyłączenia gruntów i przekazanie ich na przetargi dla rolników. Najważniejsze jednak, że poprzez wspólną platformę działania, jaką jest Lubuskie Forum Rolnicze, działające w tym województwie od kilku lat i zrzeszające praktycznie wszystkie organizacje związane z rolnictwem, środowisko producentów rolnych potrafi rozmawiać i wspólnie walczyć o swe interesy, bez względu na to, czy skupia ono dzierżawców, rolników indywidualnych czy sympatyków różnych partii. Liczy się rolnictwo!
pł
Fot. Łuczak