![Agreste: Francja z rekordowo niskimi zbiorami pszenicy i jęczmienia](https://static.topagrar.pl/images/2024/07/17/o_528810_1280.webp)
![](https://topagrar.pl/media/uploads/_mg_5035.jpg)
– Wkrótce na Ukrainie mają wejść przepisy, które umożliwią finansowanie z budżetu państwa gospodarstw rodzinnych. Rządowy projekt zakłada, że jedna osoba z gospodarstwa domowego będzie miała prawo do zakupu 200 ha. My, jako lwowska izba rolnicza, przedstawiamy inny projekt – na rodzinę maksymalnie 300 ha i przynajmniej jedna osoba z rodziny musi wykazać się wykształceniem rolniczym, ewentualnie 5-letnim stażem pracy na roli – mówi prof. Muzyka.
– Bardzo ciekawią nas rozwiązania, dotyczące rodzinnych gospodarstw w Polsce, ale też gospodarcza alternatywa dla osób mieszkających na wsi, które wypadną z produkcji rolniczej – przedstawia problem Ludmiła Goncharenko.
W woj. lwowskim funkcjonuje tylko 1020 gospodarstw rodzinnych, które podjęły produkcję rolną na odzyskanych pokołchozowych gruntach. Zdecydowana większość obecnych właścicieli i ich spadkobierców swoje ziemie oddała w dzierżawę zazwyczaj wielkim holdingom.
– Wasze rolnictwo rozwija się w oparciu o rodzinne gospodarstwa. U nas jest potężny kontrast: wielkie holdingi i małe rodzinne gospodarstwa – informuje Gonczarenko.
Ponad 40% mieszkańców woj. lwowskiego mieszka na wsi. Prof. Pawło Muzyka zazdrości Polakom upowszechnienia własności. Dla Ukraińców widzi szanse w rodzinnych gospodarstwach.
Delegacja ze Lwowa przyjechała na zaproszenie Lubelskiej Izby Rolniczej. Współpraca pomiędzy Lublinem a Lwowem kontynuowana jest od kilkunastu lat. as