Goncharenko była członkiem oficjalnej delegacji z Ukrainy na ostatnich Dniach Otwartych Drzwi LODR w Sitnie. Delegacja liczyła 12 osób, przede wszystkim składała się z przedstawicieli Lwowskiej Izby Rolniczej. Jej prezesem jest prof. Pawło Myzyka z Uniwersytetu Weterynarii i Biotechnologii imienia Stepana Grzyckoho we Lwowie. Ukraiński samorząd rolniczy nie dostaje dofinansowania z budżetu, utrzymuje się z dobrowolnych datków tamtejszych farmerów, nie zatrudnia osób na etatach.
– Wkrótce na Ukrainie mają wejść przepisy, które umożliwią finansowanie z budżetu państwa gospodarstw rodzinnych. Rządowy projekt zakłada, że jedna osoba z gospodarstwa domowego będzie miała prawo do zakupu 200 ha. My, jako lwowska izba rolnicza, przedstawiamy inny projekt – na rodzinę maksymalnie 300 ha i przynajmniej jedna osoba z rodziny musi wykazać się wykształceniem rolniczym, ewentualnie 5-letnim stażem pracy na roli – mówi prof. Muzyka.
– Bardzo ciekawią nas rozwiązania, dotyczące rodzinnych gospodarstw w Polsce, ale też gospodarcza alternatywa dla osób mieszkających na wsi, które wypadną z produkcji rolniczej – przedstawia problem Ludmiła Goncharenko.
W woj. lwowskim funkcjonuje tylko 1020 gospodarstw rodzinnych, które podjęły produkcję rolną na odzyskanych pokołchozowych gruntach. Zdecydowana większość obecnych właścicieli i ich spadkobierców swoje ziemie oddała w dzierżawę zazwyczaj wielkim holdingom.
– Wasze rolnictwo rozwija się w oparciu o rodzinne gospodarstwa. U nas jest potężny kontrast: wielkie holdingi i małe rodzinne gospodarstwa – informuje Gonczarenko.
Ponad 40% mieszkańców woj. lwowskiego mieszka na wsi. Prof. Pawło Muzyka zazdrości Polakom upowszechnienia własności. Dla Ukraińców widzi szanse w rodzinnych gospodarstwach.
Delegacja ze Lwowa przyjechała na zaproszenie Lubelskiej Izby Rolniczej. Współpraca pomiędzy Lublinem a Lwowem kontynuowana jest od kilkunastu lat. as
StoryEditor
Lwowskie rolnictwo w Sitnie
– Nasze województwo jako jedyne na Ukrainie jest wolne od ASF. We Lwowie mamy regionalne doskonale wyposażone laboratorium, wykonujące próbki dla kilku województw. Gościli w nim lekarze weterynarii z Lubelszczyzny – mówi Ludmiła Goncharenko, wicedyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Urzędzie Wojewódzkim we Lwowie.