Czy możliwe jest uznanie rolników prowadzących niewielkie, rodzinne gospodarstwa rolne za konsumentów? Z takim zapytaniem zwróciła się do ministra rolnictwa posłanka Iwona Arent (PiS). Choć odpowiedź resortu jest krótka i nie do końca potwierdzająca, pozwala mieć nadzieję, że tak się właśnie stanie.
- Kwestie i postulaty zgłoszone w interpelacji Pani Poseł zostaną objęte projektowanymi obecnie regulacjami prawnymi dotyczącymi gospodarstw rodzinnych oraz ewentualnymi zmianami Kodeksu cywilnego. Szczegółowe rozwiązania prawne są aktualnie opracowywane - wyjaśnił Ryszard Kamiński, wiceminister rolnictwa.
Niekorzystne zapisy w umowach, brak ochrony
A czemu należałoby uznać drobnych rolników za konsumentów? Będzie to dla nich duże ułatwienie, chociażby w przypadku zaciągania kredytu lub pożyczki. Obecnie rolnicy prowadzący niewielkie gospodarstwa rolne traktowani są jak przedsiębiorcy, pomimo iż w rzeczywistości nie sposób porównać ich funkcjonowanie i zakres wiedzy o działaniu mechanizmów rynkowych do osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. W efekcie umowa zawierana między rolnikiem a bankiem czy firmą finansową, pomimo przepaści ekonomicznej i niskiej świadomości prawnej, traktowana jest przez prawo jako umowa dwustronnie profesjonalna. To oznacza, że od takiego rolnika bank wymaga takiej wiedzy i skrupulatności w studiowaniu zapisów umowy, jak od przedsiębiorcy. To oczywiście jest fikcją, bo zazwyczaj drobny rolnik takich umiejętności po prostu nie posiada. Niestety banki czy firmy pożyczkowe to wykorzystują i umieszczają w umowach niekorzystne dla rolnika zapisy.
– Oferują pożyczki bez badania zdolności kredytowej i stosują wysokie zabezpieczenia na wypadek braku spłaty (m.in. w postaci weksli), prowadzące w konsekwencji do przejęcia przez pożyczkodawcę gospodarstwa rolnego, pomimo iż jego wartość jest kilku lub kilkunastokrotnie wyższa od wartości udzielonej pożyczki. Posiadany przez rolników status przedsiębiorcy znacznie to ułatwia i ma on znaczenie m.in. dla sposobu rozpatrywania spraw z ich udziałem przez sądy – zwraca uwagę posłanka.
W takiej sytuacji rolnik jako konsument mógłby zwrócić się o pomoc do Rzecznika Finansowego. Przedsiębiorcy takiej opcji nie mają.
Oczywiście, działalność rolnicza nie stanowi działalności gospodarczej, ale jak stwierdził w tym roku Sąd Najwyższy, można uznać rolnika za przedsiębiorcę, jeśli jego działalność posiada cechy definiujące działalność gospodarczą. I zwłaszcza firmy pożyczkowe często to robią, dlatego jeśli ministerstwo wprowadzi przepisy, na mocy których niewielkie gospodarstwa rolne zostaną uznane za konsumentów, taki proceder zostanie ukrócony.
Kamila Szałaj