W gigantycznej hodowli brojlerów pod Brnem, odpady organiczne, czyli głównie pomiot obok kiszonej kukurydzy służą za podstawowy wsad biogazowni. Instalacja produkująca zieloną energię kooperuje z gospodarstwem, które jest oddzielną spółką, na dwóch etapach. W zamian za utylizację około 2 tysięcy ton obornika kurzego biogazownia dostarcza do gospodarstwa energię cieplną wykorzystywaną do ogrzewania kurników.
Sąsiedztwo biogazowni zastąpiło konieczność kupowania ogromnych ilości gazu ziemnego do ogrzewania budynków, dzięki czemu można obniżyć koszty produkcji brojlerów. Ponadto poferment, w skład którego wchodzi przede wszystkim przefermentowany pomiot i kiszonka z kukurydzy stanowi bardzo dobre źródło nawożenia organicznego gleby. Warto podkreślić, że składniki wsadowe podczas reakcji uzyskiwania biogazu pozbawiane są głównie organicznego węgla i składników powodujących odór, przez co nie jest obniżona wartość nawozowa przerabianej masy.
Biogazownię tworzą głównie trzy zbiorniki z żelbetonu z czego w dwóch prowadzona jest fermentacja. Wszelkie substraty stałe i płynne podawane są do pierwszego zbiornika, gdzie powstaje około 80% biogazu. Pozostałe 20% wartościowego gazu pobierane jest z drugiego zbiornika, który również przykryto charakterystyczną czaszą, pod którą gromadzi się biogaz. W trzecim etapie płynna masa przepompowywana jest do zbiornika pofermentacyjnego, skąd nawóz wywożony jest na pola.
Wytworzona przez trzy silniki kogeneracyjne o mocy 250 kW energia elektryczna w całości trafia do sieci, skąd część jest odkupowana na potrzeby działania instalacji. Taki model pozwala uzyskać wyższą opłacalność produkcji. Ważną rolę w tym biznesie odgrywa system gwarantowanych cen zakupu energii elektrycznej przez okres 15 lat, co pozwala długofalowo zaplanować produkcję. Takie warunki, to duży komfort dla rolnika podejmującego decyzję o inwestycji. W związku z powyższym, całość wytworzonej energii sprzedawana jest do zakładu energetycznego, a jej część (do zasilania gospodarstwa) na normalnych warunkach odkupowana jest z sieci. Instalację w Boreticach, położoną około 40 km na południe od Brna odwiedziliśmy dzięki uprzejmości firmy Agrikomp trudniącej się projektowaniem i budową biogazowni, także w Polsce.
Ważnym punktem naszych wyjazdów poza odwiedzaniem gospodarstw, jest poznawanie turystycznych walorów regionu. W związku z tym, nie mogło ujść naszej uwadze odwiedzane perły Morawskiego Krasu, czyli jaskiń rzeki Punkvy i przepaści Macocha. Punkievne jaskinie są częścią największego w Republice czeskiej systemu jaskiniowego o długości 33 km, który tworzy ponad 1100 jaskiń i przepaści skalnych. W podziemiach Morawskiego Krasu podziwialiśmy naturalne rzeźby skalne poruszając się głównie naturalnie wyrzeźbionymi korytarzami. Część z nich przepłynęliśmy podziemną częścią rzeki Punkvy. Swoistą trakcją była słynna na świecie przepaść Macochy o głębokości 187,5 m. beb
Fot. Beba