
Niejasno sformułowany dekret wywołał ogólny sprzeciw branży rolnej i gorączkowe wysiłki lobbingowe, mające nakłonić urzędników do ponownego rozważenia tej decyzji.
Juan Cortina, prezes Mexico‘s Farm Council (CNA) (Meksykańska Rada Rolnictwa) zauważył, że w zeszłym roku pomimo załamania gospodarczego spowodowanego COVID-19, sektor rolny Meksyku odnotował około 2-proc. wzrost mimo recesji w innych sektorach gospodarki. Jednak szybko rozwijający się sektor produkcji zwierzęcej jest uzależniony od importu kukurydzy, której Meksykanie sprowadzają blisko 17 mln ton rocznie (głównie odmian GMO importowanych z USA). Meksyk, biorąc pod uwagę silne uzależnienie od importu i rozwijający się sektor hodowlany w kraju, może stanąć w obliczu utraty konkurencyjności. Jak szacuje CNA, meksykański sektor hodowlany (bydło, świnie i drób) odpowiada za około 40% wartości produkcji rolnej i wart był w zeszłym roku około 24 mld dolarów.
Cortina oczekuje, że rząd przedstawi alternatywne rozwiązania, które będą równie efektywne i konkurencyjne cenowo.
Źródło: thepigsite.com