Na ostatnim spotkaniu Prezydium Rady Krajowej NSZZ RI „Solidarność” z ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą padła deklaracja, że w ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych znajdzie się zapis, w myśl którego przejście na pełną emeryturę rolniczą nie będzie wymagało pozbycia się ziemi.
- Związek przekazał ministrowi projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników autorstwa NSZZ RI „Solidarność” likwidujący konieczność przekazywania ziemi w zamian za pełną emeryturę rolniczą. Projekt ten był wcześniej przedkładany m.in. premierowi RP oraz Prezydentowi Andrzejowi Dudzie i jest przedmiotem umowy programowej podpisanej pomiędzy Prezydentem a NSZZ RI „Solidarność” w dniu 22 czerwca 2020 roku w Wierzchosławicach, gdzie Prezydent zobowiązał się do inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Odnosząc się do tego postulatu Związku minister poinformował, że zapis o likwidacji konieczności przekazywania ziemi za emeryturę znajdzie się w przygotowywanej ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych - czytamy w komunikacie NSZZ RI „Solidarność”.
W tej chwili, aby uzyskać prawo do emerytury rolniczej w pełnej wysokości rolnik powinien m.in. zaprzestać prowadzenia gospodarstwa rolnego, co często wiąże się z jego sprzedażą. Jeśli emeryt nadal prowadzi działalność rolniczą, wówczas wypłata świadczenia ulega częściowemu zawieszeniu.
O zmianę przepisów w tej kwestii od lat ubiega się zarówno samorząd rolniczy, jak i rolnicza Solidarność.
- Zapis ten dyskryminuje rolników, gdyż pracujący w innych dziedzinach działalności gospodarczej nie mają przymusu pozbywania się swojego warsztatu pracy, mogą pobierać emeryturę i kontynuować działalność gospodarczą. Należy także zwrócić uwagę, że coraz trudniej jest rolnikom przekazać gospodarstwa rolne następcom, z powodu braku chętnych nowych, młodych rolników do podejmowania działalności rolniczej - argumentowała już w zeszłym roku przewodnicząca NSZZ RI „Solidarność” Teresa Hałas.
Z kolei Wiktor Szmulewicz, szef izb rolniczych, w złożonym trzy tygodnie temu wniosku do ministra rolnictwa zaznaczył, że Polska ma chronić własność, więc rolnicy nie powinni być pozbawiani własności swoich gospodarstw, by uzyskać prawo do pełnej emerytury. A tak właśnie się dzieje, gdy muszą sprzedać gospodarstwo, bo nie mają go komu przekazać.
Dotychczasowe stanowisko ministerstwa było w tej kwestii jasne: nie można prowadzić działalności rolniczej i pobierać pełnej emerytury jednocześnie. Jednocześnie resort wyjaśnił ostatnio, że rolnicy, którzy zrezygnowali z prowadzenia działalności rolniczej, nadal mogą być właścicielami gospodarstwa rolnego. Jednak prawo o tym stanowiące budzi wątpliwości. Teraz ma to jasno wynikać z ustawy. Rolnicy mają też nadzieję, że zapowiedź ministra o likwidacji konieczności przekazywania ziemi za emeryturę to także szansa na pełną emeryturę bez konieczności rezygnacji z pracy na roli.
ksz, fot. NSZZ RI Solidarność