
- Zaczyna narastać bardzo poważny kryzys w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji (...). Sensem agencji płatniczej jest obsługiwanie programów unijnych i krajowych i sprawność realizacji polityki Państwa. Instytucja niesprawna, instytucja która nie jest w stanie szybko reagować i realizować oczekiwań rolników jest instytucją chorą i trzeba się zastanowić nad jej istnieniem – grzmiał minister Ardanowski.
- Od znakomicie opłacanej kadry zarządzającej należy wymagać, umiejętności zarządczych. (...) Czym zatem wytłumaczyć zaległości w obrabianiu wniosków od rolników, które przybierają monstrualny charakter? Już nie miesiące a lata. Ludzie zapominają na co te wnioski poskładali. Czym to wytłumaczyć? - pytał minister dyrektorów ARiMR.
Przypomnijmy tylko, że o zaległościach w rozpatrywaniu wniosków na „Modernizację gospodarstw pisaliśmy już wielokrotnie na naszych łamach i stronie internetowej.
Cieszy więc, że w końcu i Minister dostrzegł problem. Szkoda tylko, ze tak późno.
W ARiMR nastąpiło jednak poruszenie – jak wiemy od rolników z Wielkopolski tutejszy oddział rozsyła na potęgę pisma z poprawkami do wnioskodawców. Niestety okazuje się, że praktycznie każdy pracownik ARiMR ma własny pogląd na to, jak te dokumenty wypełnić – co skutkuje dodatkowo koszmarnym zamieszaniem.