Tym razem o taką pomoc powinno być przecież dużo łatwiej, ponieważ wydzielono osobne nabory w tzw. obszarach A, B i C – przeznaczone specjalnie na inwestycje w budynki inwentarskie. ARiMR corocznie przyjmuje wnioski i co ważne, są pieniądze dla wszystkich, których wnioski przebrną weryfikację. Zainteresowanie nie jest jednak duże – jednym z powodów są chociażby problemy z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę. Jednak tym razem podpisanie umowy o dofinansowaniu inwestycji z Agencją nie jest nawet połową sukcesu. Przysłowiowe „schody” zaczynają się przy realizacji inwestycji i jej rozliczeniu.
ARiMR tnie płatności
To najczęstszy zarzut podnoszony przez rolników. – Wybudowałem oborę za prawie półtora miliona złotych, z czego Agencja miała mi zwrócić 500 tysięcy. Jednak po kontroli obcięto prawie 20 tys. zł, bo stwierdzono, że zamontowane wyposażenie nie zgadza się z pierwotnym kosztorysem. Do tego na pieniądze czekałem prawie rok – żali się jeden z naszych Czytelników.Podobnych sygnałów jest sporo. Przewijają się w nich dwa podstawowe zarzuty: nagminne pomniejszanie wypłacanych rolnikom dotacji oraz przeciągające się terminy ich wypłaty. Dlaczego tak się dzieje? O to zapytaliśmy w Wielkopolskim Oddziale ARiMR. gi
Więcej o problemach z rozliczaniem inwestycji i sankcjach nakładanych przez ARiMR przeczytacie w najnowszym wydaniu top agrar Polska od str. 36.