W połowie czerwca w Ministerstwie Rolnictwa nad problemem suszy rolniczej obradował zespół zarządzania kryzysowego – i to pod przewodnictwem samego ministra Krzysztofa Jurgiela. Sprawa zatem jest poważna. Okazuje się że:
- wg danych z monitoringu suszy na 10 czerwca br., grunty położone na obszarze aż 472 gmin w skali kraju były już zagrożone suszą,
- opady deszczu, które pojawiły się pod koniec maja i na początku czerwca br. poprawiły nieco sytuację, ale były to z reguły opady burzowe, występujące przeważnie lokalnie,
- czasem nawet na terenie tej samej gminy różnica między wielkością opadu sięgała kilkudziesięciu milimetrów – takich różnic nie wychwytuje obecny system moitoringu suszy,
- w systemie szacowania skutków suszy wprowadzono jedynie kosmetyczne zmiany i brak jest pomysłu na jego reformę.
Grupa specjalna
Minister Jurgiel powołał specjalną grupę zadaniową ds. monitoringu suszy rolniczej, pod przewodnictwem podsekretarza stanu Rafała Romanowskiego. Głównym jej zadaniem ma być analiza skutków społeczno-ekonomicznych, związanych z występowaniem suszy rolniczej, a także przygotowywanie propozycji rozwiązań łagodzących jej skutki.
A jest nad czym myśleć – jak stwierdził na posiedzeniu zespołu kryzysowego prof. dr hab. Andrzej Doroszewski z IUNG – PIB. Ostatnim rokiem, w którym nie zanotowano w Polsce suszy był rok 1980. Dlatego prof. Doroszewski uważa, że susza jest w naszym kraju zjawiskiem permanentnym. gi