Prace nad „Programem działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” – bo tak formalnie nazywa się nowa regulacja trwały ponad dwa lata. Jednak dopiero na finiszu nabrały tempa – głównie za sprawą możliwej kary, jaką Polska byłą zagrożona za niewdrożenie unijnej dyrektywy azotanowej. Pewnie dlatego w końcowej fazie prac nad programem resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, który odpowiadał za jego przygotowanie, konsultował przepisy głównie z Komisją Europejską, byle tylko jak najszybciej je przyjąć. Organizacje rolnicze i sami rolnicy, których przecież dotyczy program zostali odsunięci na drugi plan.
Co w praktyce zmienia wprowadzenie programu?
To, co od razu rzuca się w oczy to znaczne ograniczenie terminów, w których można stosować nawozy. Już w tym roku nie mam mowy o stosowaniu obornika czy gnojowicy w listopadzie, a przyszłej wiosny nie ma co liczyć na możliwość wysiania saletry czy rozlanie rsm przed 1 marca. Terminy stosowania nawozów mineralnych, czy gnojowicy są uzależnione od regionu kraju.
Jednak w pierwszej kolejności po wejściu w życie nowych przepisów rolnicy muszą jednak zmierzyć się z nowymi obowiązkami dotyczącymi wymaganych dokumentów. Zakres wymaganej dokumentacji rośnie wraz ze skalą produkcji. Oto jakie dokumenty będą w gospodarstwie potrzebne:
1)ewidencja zabiegów agrotechnicznych związanych z nawożeniem azotem,
2)plan nawożenia azotem.
Ograniczenia terminów nawożenia i dodatkowa biurokracja to nie jedyne skutki programu azotanowego. Jego przepisy wprowadzają także obowiązek posiadania większych zbiorników do przechowywania gnojowicy czy gnojówki oraz płyt obornikowych.
Ograniczenie dawek
Program wprowadza zasadę, że ilość zastosowanego azotu powinna odpowiadać zapotrzebowaniu roślin na ten składnik, tak by nadwyżka nie „uciekała” do wód – czy to powierzchniowych czy też gruntowych.
Dlatego w planie nawozowym trzeba dla danej działki rolnej sporządzić uproszczony bilans azotu uwzględniający azot pozostały z przedplonów (szczególnie wiążących azot), resztek pożniwnych, planowanych do zastosowania nawozów naturalnych oraz spodziewanego plonu.
Dla gospodarstw, które nie mają obowiązku sporządzania planu nawożenia azotem wprowadzono ograniczenia co do maksymalnej ilości azotu ze wszystkich źródeł możliwej do zastosowania w danej uprawie. Dotychczas takie restrykcje obowiązywały tylko co do ilości N pochodzącego z nawozów naturalnych (170 kg/ha – limit ten obowiązuje nadal) oraz w odniesieniu do N całkowitego ale tylko na dotychczasowych obszarach OSN. Teraz limity te dotyczą rolników w całym kraju. Przepisy programu mówią jasno, że roczna dawka N dla danej uprawy nie może przekroczyć ustalonych w programie górnych limitów. Są one dość wysokie – np. dla kukurydzy na ziarno limit wynosi 240 kg N/ha, dla pszenicy ozimej 200 kg N/ha, dla rzepaku 240 kg N/ha (pełna lista w załączniku).
O szczegółach związanych z wprowadzeniem programu azotanowego przeczytają Państwo w sierpniowym numerze „top agrar Polska”.
gi
StoryEditor
Nawożenie tylko zgodnie z programem
Już od najbliższego piątku, tj. 27 lipca br. będą obowiązywać nowe przepisy regulujące w całym kraju zasady stosowania nawozów zawierających azot. Trzeba prowadzić dodatkową dokumentację, a to dopiero początek nowych obowiązków.