Naga prawda o skutkach wysiania mieszaniny wyjdzie, gdy ruszy wiosenna wegetacja, a oziminom zabraknie składników pokarmowych. Na dzisiaj jeszcze nie wszyscy rolnicy zdają sobie sprawę, że padli ofiarą wprowadzenia na rynek podrobionego nawozu. Wszystko wskazuje, że najwięcej trefnego towaru rozprowadzili dilerzy na Zamojszczyźnie. Czy zdawali sobie sprawę z tego, że sprzedają fałszywki? Niektórzy stanowczo zaprzeczają.
Chłonna Zamojszczyzna
Mechanizm oszustwa był bezczelnie prosty. Producent podróbek podszył się pod uznaną na rynku markę „Grupa Azoty”, producenta m.in. wieloskładnikowych polifosek w Policach. Zlecił komuś (a może sam produkował?) produkcję opakowań (tzw. big-bagi) łudząco podobnych do oryginalnych – na razie mamy niepodważalne dowody na polifoskę 6. Następnie prawdopodobnie zakupił luzem różnego rodzaju składniki, w tym nawozy wieloskładnikowe o niższej zawartości NPK od innych legalnie działających na rynku firm. Mieszał to, a następnie pakował w profesjonalnie podrobione big-bagi, wkrótce nawiązał kontakty z punktami dystrybucji detalicznej w terenie. as
Więcej przeczytasz w najnowszym, marcowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 58.