
Z kolei posłanka Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej o przerwanie obrad i pochylenie się nad najważniejszą w tej chwili sprawą w gospodarce i w rolnictwie, czyli ASF. – Chcę państwu powiedzieć – pan minister Ardanowski powinien tu wyjść, a nie uciekać od odpowiedzi – że mieliśmy dwa posiedzenia komisji rolnictwa i na dwóch posiedzeniach komisji rolnictwa nikt się nie zająknął o ASF. ASF, panie ministrze Ardanowski, za pana rządów – 16 miesięcy – obejmował 50 tys. świń w Polsce, tyle zostało w ogniskach, a pan kłamie, że było tylko 48 ognisk. Owszem, ale w tym czasie zabito 50 tys. świń, a 100 tys. stad zniknęło z Polski – mówiła poseł Dorota Niedziela.
I wreszcie trzeci głos w tej sprawie zabrał poseł klubu Lewica, który już na poprzednim posiedzeniu sejmowej komisji żądał debaty na temat ASF na posiedzeniu plenarnym. – Chciałem zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, że sprawa ASF-u, czyli pomoru afrykańskiego świń, omawiana jest w tej Izbie i na posiedzeniach komisji od 8 czy 9 lat. Efektów podejmowanych działań nie widać. Nie widać ich, Wysoka Izbo, ale nie tylko pan poseł Ardanowski ma tutaj swoje grzechy. Trzeba przypomnieć, że winni są także i po lewej stronie sali. Przepraszam, myślę nie o Lewicy, ale o Polskim Stronnictwie Ludowym i Platformie Obywatelskiej – mówił wzbudzając wesołość Sali poseł Romulad Ajchler z Lewicy.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek była jednak nieugięta. Sprawą afrykańskiego pomoru świń ma się zająć za tydzień w piątek sejmowa komisja rolnictwa. W programie jej posiedzenia początkowo znajdowała się tylko sprawa odstrzału dzików, którą miał referować minister klimatu. Pod naciskiem opozycji porządek obrad został rozszerzony o informację ministra rolnictwa na temat zwalczania wirusa afrykańskiego pomoru świń w Polsce. wk