Według niemieckiego Federalnego Centrum Dokumentacji i Doradztwa w sprawie populacji wilków (DBBW) w latach 2019/20 w Niemczech wykryto 128 watah, 39 par wilków i 9 pojedynczych zwierząt (łącznie 176 zajętych terytoriów). Dla porównania: w sezonie 2018/19 było 105 sfor, 40 par i 12 pojedynczych zwierząt (157 terytoriów). Mimo, że liczba zwierząt nie rośnie szybko, to jednak ataków na wypasane stada bydła i owiec jest coraz więcej. Stanowi to zagrożenie dla zwierząt, ale i opłacalności produkcji w niektórych, najbardziej narażonych obszarach kraju.
Znaczne straty w pogłowiu zwierząt i finansach
Jak zauważa DBBW w 2020 r. aż 3959 pasących się zwierząt zostało rannych w 942 atakach. To o 37 % więcej niż w 2019 r. (2 894 martwe, zaginione i poważnie ranne zwierzęta). Niestety ma to również wpływ na koszty i coraz większą dziurę w budżecie państwa. W 2018 r. kraje związkowe wydały 2,38 mln euro na zapobieganie atakom wilków, w 2019 r. było to już 8,04 mln euro. W tym samym okresie wysokość szkód podwoiła się we wszystkich krajach związkowych z 232 000 do 418 000 euro.
Wypas nie jest ważny tak bardzo z punktu ekonomicznego, ale przede wszystkim dla zachowania różnorodności biologicznej gatunków i dbanie o ruń, gdyż bydło czy owce przedostają, pasąc się, w niedostępne dla maszyn tereny np. wysokogórskie, nadrzeczne czy mocno zarośnięte.
DBBW wskazuje, że w zależności od kraju związkowego od 50 do 80% stad zwierząt na pastwiskach nie było dostatecznie chronionych, a na ten cel również środki finansowe są potrzebne. Julia Klöckner opowiada się za regulacją populacji poprzez odstrzał w najbardziej narażonych obszarach. Specjaliści oceniają, że wilki czują się najbardziej swobodnie we wschodnich Niemczech – blisko polskiej granicy – wzdłuż Odry
Wilk w Niemczech podobnie jak w Polsce jest objęty ochroną, gdyż jego gatunek nadal jest zagrożony wyginięciem. Dopiero w ostatnim stuleciu gatunek powoli i stopniowo odradza się, a od 2000 r. rozpoczęły się próby przywrócenia go do środowiska naturalnego poprzez hodowlę i wypuszczanie wilków na wolność. Niestety nie służy to wypasanym zwierzętom.
Według szacunków Niemieckiego Związku Łowieckiego w Niemczech żyje obecnie 1300 wilków, w Polsce około 3 tys., ale krajowi biolodzy i leśnicy twierdzą, że może ich być znacznie więcej, ze względu na liczne obserwacje w fotopułapkach.
Wilk nie zna granic i z pewnością chętnie je przekracza, stąd dobra informacja dotycząca prawdopodobnego nasilenia odstrzału we wschodnich Niemczech dla zachodnich województw w Polsce i tamtejszych rolników. W naszym kraju musiałoby dojść do prawdziwej tragedii, żeby zdecydowano się na taki krok – odstrzał. Obecnie więcej mają do powiedzenia organizacje proekologiczne niż rolnicy, którym co jakiś czas znika ze stada kilka sztuk bydła, owiec lub koni.
oprac. dkol na podst. agrarheute.com/merkur.de/własne
fot. Pixabay