Potężna powódź w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie spowodowała milionowe szkody także w sektorze rolnym. Burze zniszczyły uprawy, budynki i maszyny rolnicze. Utonęły całe stada zwierząt. Tydzień po katastrofie rząd federalny Niemiec uruchomił nadzwyczajną pomoc wartą łącznie 400 mln euro. Pieniądze mają być wydane na naprawę największych szkód w budynkach i infrastrukturze komunalnej oraz na niwelowanie sytuacji kryzysowych w najbardziej dotkniętych branżach. Planowany jest także wielomiliardowy fundusz budowlany. Wsparcie jest przeznaczone także dla rolników.
- Wielu ludzi na obszarach powodziowych nie ma nic – w tym wielu rolników, którzy w niektórych przypadkach stracili wszystko. Dlatego ważne i słuszne jest, abyśmy szybko i solidarnie udzielili im pomocy. Wsparcie musi być udzielone natychmiast i w bardzo prosty sposób – bez biurokratycznych przeszkód - powiedziała Julia Klöckner, minister rolnictwa Niemiec.
Federalne Ministerstwo Rolnictwa wraz z Rentenbank (niemiecka agencja wspierająca rozwój rolnictwa) uruchomiło również program zabezpieczenia płynności przedsiębiorstw rolnych, z którego już można korzystać.
UE obiecuje pomoc
Unijną pomoc dla rolników dotkniętych powodzią obiecał także komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Jak informuje topagrar.com, w miniony poniedziałek Wojciechowski wyjaśnił, że kraje członkowskie UE mają możliwość długoterminowej pomocy z II filaru WPR. Komisarz powiedział, że pomoc krótkoterminowa mogłaby zostać udostępniona za pośrednictwem Funduszu Solidarności UE.
Rolnicze Ubezpieczenie Społeczne odracza składki
Z pomocą niemieckim rolnikom przychodzi także tamtejszy KRUS, czyli Rolnicze Ubezpieczenie Społeczne (SVLFG). Wprowadziło nieoprocentowane odroczenie wszystkich składek należnych do 14 września 2021 r. Jak czytamy na stronie topagrar.com, wystarczy nieformalne zgłoszenie do SVLFG - mailem bądź telefonicznie, bez konieczności składania wniosków.
Wstępne szacunki powodzi w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie Niemczech wynoszą od 4 do 5 mld euro.
Kamila Szałaj, fot. DBV