StoryEditor

NIK: Ubój zwierząt niezgodny z przepisami

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli podczas transportu zwierząt oraz uboju gospodarczego nie zawsze przestrzegano przepisów o ochronie zwierząt. Nieprawidłowości ujawniono w co piątej ubojni oraz w co setnym pojeździe przewożącym zwierzęta. 
25.10.2017., 12:10h
Najwyższa Izba Kontroli podjęła kontrolę z uwagi na ujawnione przez Inspekcję Weterynaryjną i organizacje pozarządowe przypadki naruszania dobrostanu zwierząt w transporcie i uboju. Kontrola miała sprawdzić, czy podczas transportu i uboju przestrzegane były przepisy prawa o ochronie zwierząt. 
- Właściwie sprawowano nadzór nad transportem specjalistycznym zwierząt gospodarskich oraz ich ubojem w rzeźniach. Natomiast nadzór nad przestrzeganiem prawa o ochronie zwierząt w gospodarstwach był ograniczony. Dlatego NIK wskazuje wyraźnie, że ubój gospodarczy pozostawał praktycznie poza kontrolą. Istnieje ryzyko, że w niektórych przypadkach ubój ten mógł być wykonywany w nieodpowiednich i często niehumanitarnych warunkach – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli. 

Ubój gospodarczy bez kontroli

Zdaniem NIK Główny Lekarz Weterynarii nie miał informacji o skali ubojów gospodarczych ani o jego kontrolach dokonywanych przez lekarzy weterynarii. Powiatowi lekarze weterynarii praktycznie nie kontrolowali zgłoszonych ubojów gospodarczych. Z 17 skontrolowanych PIW jedynie dwóch przeprowadziło pojedyncze kontrole. Inspekcja nie znała zatem zakresu stosowania przepisów o ochronie zwierząt, zakresu rejestracji ubojów ani kwalifikacji osób przeprowadzających ubój.
 - Nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad ubojem gospodarczym, czyli prowadzonym w gospodarstwach na użytek własny, praktycznie nie istniał. Hodowcy przesyłali zawiadomienia tylko o niektórych planowanych ubojach gospodarskich, często niekompletne, (np. bez adresu gospodarstwa) czy terminu planowanego uboju – zauważa Krzysztof Kwiatkowski.  


NIK zwraca uwagę, że nowym, aktualnym regulacjom nie zostały też poddane kwalifikacje osób uśmiercających zwierzęta, wymagane, by nie wywoływać u zwierząt niepotrzebnych cierpień. Polska miała trzy lata (do 1 stycznia 2013 r.) na wprowadzenie odpowiednich przepisów. Nie uczyniono tego także po tej dacie. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zareagował na monity Głównego Lekarza Weterynarii w tej sprawie.

Ubój rytualny bez przepisów 

NIK zwrócił również uwagę na kolejne zaniedbanie. Rząd zapomniał uregulować szczegółowo zasady uboju bez ogłuszania, czyli zasady tzw. uboju rytualnego. Nie zrobionego tego mimo, że wymagają tego unijne przepisy. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku, sankcjonujący w Polsce dokonywanie uboju rytualnego, otwiera drogę do przeprowadzania tego typu uboju bez ograniczeń, także w celach czysto komercyjnych i wywozu za granicę.

Co trzeba zrobić?

Zdaniem kontrolerów NIK-u minister rolnictwa powinien jak najszybciej:
  • opracować regulacje dotyczące ubojów rytualnych;
  • opracować przepisy dotyczące przyznawania świadectw kwalifikacji dla osób biorących udział w uśmiercaniu i działaniach związanych z uśmiercaniem zwierząt;


Z kolei w zaleceniach dla Głównego Lekarza Weterynarii mówi się o potrzebie zwiększenie nadzoru nad Inspekcją Weterynaryjną przede wszystkim w zakresie „metodyki i zakresu kontroli ubojów zwierząt na terenie gospodarstw w celu pozyskania mięsa na użytek własny”. 

wk
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 04:06