Tegoroczne zbiory jabłek szacowane są nawet na ponad 4 mln t. Przy wciąż obowiązującym rosyjskim embargu to ogromny problem. - Skala produkcji jest bardzo duża i zaczynamy mieć nadmiar bogactwa – tłumaczył sytuację na rynku owoców i warzyw w Sejmie wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski, który dodał: – Mamy niewykorzystaną strukturę podaży. 20% naszych producentów potrafi się skonsolidować, pozostałe 80% jest rozdrobniona, mała, słaba ekonomicznie i z ograniczonym wpływem na rynek. Sadownicy zdają sobie z tego sprawę, ale ich zdaniem nic nie uzasadnia tego, aby w punktach skupu płacić za kilogram jabłek przemysłowych poniżej 20 groszy.
Wpływ rynku światowego na krajowy
Z kolei przetwórcy twierdzą, że nie jest to nic dziwnego w sytuacji permanentnej nadprodukcji na światowych rynkach.
– Polska jest jednym ze znaczących producentów owoców na świecie, ale nie największym. Większość tych owoców w formie świeżej czy przetworzonej jest eksportowana dlatego sytuacja, o której rozmawiamy musi być rozstrzygana na kanwie sytuacji międzynarodowej. Nie możemy oceniać sytuacji krajowej bez spojrzenia na sytuację na rynkach światowych ...