Zielony Ład od kilku miesięcy prawie nie schodzi z ust prawie wszystkich, ale co się za nim kryje tego do końca nikt nie wie. My rolnicy znamy jedynie jego rąbek. Wytyczne Zielonego Ładu mówią nam co mamy robić: co uprawiać, a czego nie, co hodować, a czego nie – usłyszeliśmy ze sceny.
Nowa forma rolniczych protestów
– To jest pozytywna forma protestu. Chcemy pokazywać mieszkańcom wsi i miasteczek zagrożenia kryjące się za Zielonym Ładem, bo one nie tylko dotyczą rolnictwa, ale i nas wszystkich jako konsumentów – powiedział Jarosław Konieczny.
Piknik zorganizowano w Nowym Dębcu, miejscowości bardzo popularnej wśród okolicznych mieszkańców i chętnie odwiedzanej w upalne dni, a to za sprawą kąpieliska nad jeziorem Wonieść. Na sąsiadującym z prowadzącą do akwenu drogą polu zgromadziło się kilkadziesiąt traktorów z maszynami, zarówno najnowszych, które cieszyły oko najmłodszych fanów techniki, jak także leciwych Ursusów w nienagannym stanie, które przywoływały wspomnienia z dzieciństwa starszych mieszkańców powiatu kościańskiego, niezwiązanych już na co dzień z rolnictwem. Sporym zainteresowaniem cieszyła się też mini farma, w której rolnicy pokazywali hodowane w swoich gospodarstwach zwierzęta.
Oprócz rodzinnej atmosfery pikniku spotkanie miało też podniosły charakter. Na początku pikniku odegrano hymn państwowy, a na zakończenie Rotę.
Oddolna inicjatywa rolników
To wszystko jest oddolną inicjatywa rolników. Co ważne, z wszystkich atrakcji można było skorzystać bezpłatnie, od słodkich przekąsek, kiełbasy z ogniska, ciepłej kawy i herbaty, po liczne rozrywki dla młodszych: malowanie twarzy, strefę zabaw pojazdami rolniczymi, przejażdżki bryczką czy wozem myśliwskim. Organizatorzy pięciogodzinnego festynu rozdawali ulotki informacyjne, które przybliżały gościom główne postulaty protestujących rolników.
– To pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie. Jako Rola Wielkopolski będziemy się spotykać częściej, w każdej gminie. To będą rolnicze pikniki informacyjno-edukacyjne, by wytłumaczyć wszystkim osobom niezwiązanym z rolnictwem, przeciwko czemu protestujemy – wyjaśnia Bogusz Tomczyk, jeden z organizatorów pikniku, producent mleka.
Zielony Ład do zmiany
– Chcemy poszerzać batalion przeciwników Zielonego Ładu, by to nie była tylko sprawa rolników ale wszystkich mieszkańców, bo konsekwencje realizacji jego założeń dotkną każdego – dodaje Tomczyk.
– Potrafimy nie tylko wyjechać ciągnikami na protest, ale także zrobić coś dobrego dla lokalnej społeczności – podkreślił Konieczny.