Gra o rozwój afrykańskiego rolnictwa jest warta przysłowiowej świeczki, ponieważ jak zauważyła dr Agnes Kalibata, Prezydent AGRA (Alliance for a Green Revolution in Agriculture), niewykorzystany potencjał rolniczy Afryki to 22 tryliony (!) USD. Afrykańskiemu rolnictwu doskwiera brak sieci serwisowej maszyn, brak infrastruktury magazynowej, która sprawia, iż rolnik jest na łasce losu pośredników kupujących płody rolne. Ten fakt leży również u podstaw statystyk według, których 50% produkcji rolnej Afryki marnuje się.
Gdy mowa o rozwiązywaniu problemów istniejących w Afrykańskim rolnictwie, według Elsie Kanza, która odpowiada za Afrykę w Światowym Forum Ekonomicznym, technologia jest w stanie pomóc. To nie tylko nowoczesne maszyny, ale środki łączności czy bankowość elektroniczna. Niemniej jednak, nawet największe chęci przedsiębiorców nie będą wstanie przeskoczyć barier prawnych i politycznych, jakie stoją na przeszkodzie rozwoju afrykańskiego rolnictwa. Dokładnie temu problemowi poświęcił wiele czasu w swoim przemówieniu Christian Wulff – były Prezydent RFN, a teraz Prezydent Stowarzyszenia Euro-Śródziemno-Morsko-Arabskiego.
Wulff zwrócił uwagę, iż historycznie Morze Śródziemne było punktem połączenie pomiędzy wieloma kulturami, a teraz – niestety – stanowi rzeczywistą oraz myślową granicę pomiędzy dwoma światami. Prezydent Wulff oraz inni uczestnicy konferencji wspominali o konieczności uruchomienia tzw. Nowego Planu Marshalla dla Afryki.
W czasie AGCO Africa Summit padło pytanie co zrobić, abyśmy za 10 lat nie mówili dalej o świetlanej przyszłości Czarnego Lądu tylko, abyśmy faktycznie ten potencjał uwolnili. Wielokrotnie temat potencjału Afryki pojawiał się w polskich mediach; zachód Europy już dawno dostrzegł szansę dla swych przedsiębiorstw na tym kontynencie.
Warto dodać, że w tym temacie Chińczycy też już działają. Jeśli Afryce nie pomoże Europa, w jej miejsce wskoczy Pekin ze swymi interesami.
Mateusz Ciasnocha
Opr. pł
