Oficjalny protest rolników w Brukseli
Zgłosiliśmy oficjalnie protest w Brukseli na 28 czerwca. Będzie to protest rolników z Polski. Wybieramy się tam jako związki zawodowe. Zapraszamy też inne związki zawodowe do udziału i Izby Rolnicze. Będziemy tam protestować także ze związkami z krajów przyfrontowych: Rumunii, Bułgarii, Czech, Słowacji i Węgier. Będzie to więc międzynarodowy protest – rozpoczął dzisiejszą konferencję prasową Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy NSZZ RI „Solidarność”.
Jakie postulaty mają związkowcy?
Solidarność zamierza przypomnieć, że polscy rolnicy cały czas nie mogą sprzedać swojego zboża w związku z napływem ziarna z Ukrainy. Dlatego UE powinna zwiększyć obecne programy wsparcia.
Z cała stanowczością będziemy protestowali w Brukseli, żeby wsparcie dla tych gospodarstw było większe. Abyśmy byli traktowani na równo z innymi rolnikami. Wszystkie kraje przyfrontowe są traktowane bardzo marginalnie. Rolnicy w Polsce mają coraz większy problem z płynnością finansową. A ceny zboża są bardzo niskie. Sprawy pomocy, o których mówi rząd nie są w żaden sposób wykonywane. Musi być realne wsparcia dla rolników. Niestety musimy podjąć radykalne kroki i protestować w Brukseli – mówił Tomasz Obszański przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”.
Wszystkie organizacje krajów przyfrontowych wnioskują o długoterminowe programy wsparcia.
– Pomoc, jaką nam oferuje UE w postaci dwóch transz po 100 mln euro jest niewystarczająca. Porównując to do funduszy, które otrzymaliśmy z budżetu polskiego, czyli 10 mld zł, to nie odpowiada to kwotom, których potrzebujemy – kontynuował Adrian Wawrzyniak z NSZZ RI „Solidarność”.
Związkowcy zwrócili także uwagę, że należy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do napływu na unijny rynek taniego zboża z Rosji.
Z niepokojem patrzą też na plany Unii Europejskiej dotyczące przedłużenia umowy o wolnym handlu z Ukrainą, gdyż będzie to się wiązało z dalszym napływem towarów niespełniających unijnych standardów.
"Zatrzymać Zielony Ład"
Ale to nie jedyne postulaty. Związkowcy chcą zwrócić uwagę w Brukseli na problemy z praktyczną realizacją niektórych elementów Europejskiego Zielonego Ładu.
- Musimy odjeść od zielonych eksperymentów, które nam funduje Bruksela, bo nam nie pomagają a jednocześnie nie pomagają nic a nic ekologii. Nie możemy ugorować, czyli pozbawiać się warsztatu pracy bo przestaniemy być konkurencyjni - powiedział Łukasz Zbonikowski z Krajowego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych.
wk
fot. wk