StoryEditor

Obrady rolniczego "okrągłego stołu". Co ustalili rolnicy z ministrem Kowalczykiem?

W siedzibie resortu rolnictwa w Warszawie trwają obrady rolniczego "okrągłego stołu" zainicjowanego przez wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Spotkanie odbywa się za zamkniętymi drzwiami, dziennikarzom pozwolono być tylko na pierwszej, kilkunastominutowej części obrad. Uczestnicy musieli zostawić telefony w depozycie przed wejściem na salę. Docierają do nas tylko niektóre informacje z obrad.
Na wstępie spotkania przy udziale mediów wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przeprosił rolników za swoje słowa z sierpnia 2022 roku, gdy zachęcał by nie sprzedawać zboża i je przetrzymać, ale zrobi to w specyficzny sposób.

- Ja apelowałem na początku żniw o to aby nie sprzedawać w sposób paniczny zboża. i Rzeczywiście najgorszym rozwiązaniem wtedy byłoby paniczne sprzedawanie, ale niektórzy rozumieli, że październik, listopad to nadal obowiązuje, więc jednak trochę się chyba nie zrozumieliśmy. Jeśli ktoś źle zrozumiał i przewidywał, to za to przepraszam.. Nie taka była intencja. Intencją było zaniechanie w sposób paniczny w okresie żniw.  Zachęcałem by panicznie nie sprzedawać zboża w żniwa - mówił.

W odpowiedzi z sali padło z ust Michała Kołodziejczaka, że to "nie złe zrozumienie tylko wprowadzanie ludzi w błąd".

Minister nie kontynuował dalej tego wątku i poprosił media o opuszczenie sali. 

Ale to już było... czyli 600 mln zł na dopłaty do zbóż



Henryk Kowalczyk powtórzył to, o czym informuje od 2 miesięcy, czyli o zabezpieczeniu w budżecie krajowym kwoty 600 mln zł na dopłaty do zbóż. Konkretnie do pszenicy i kukurydzy, którą rolnicy w terminie od 15 grudnia 2022 roku do 31 maja 2023 roku sprzedali po cenach rynkowych niższych niż latem i jesienią 2022 roku.

W poniedziałek 27 marca Komisja Europejska zatwierdziła wreszcie formalnie ten program krajowy dając jednocześnie zgodę na jego uruchomienie. Ma to nastąpić na początku kwietnia. Możliwe więc, że jeszcze w tym tygodniu MRiRW oraz ARiMR ogłoszą nabór wniosków o przyznanie dopłat do zbóż.

Tranzyt zboża do Afryki



Pierwszą z ministerialnych propozycji, które zostały przedstawione na spotkaniu jest opróżnienie krajowych magazynów zbożowych przed żniwami poprzez eksport zbóż na cele humanitarne m. in. do Afryki. Cel i pomysł słuszne, ale jak je wykonać? Skąd rząd weźmie pieniądze na taką operację skupu i eksportu ziarna? Czy na ten cel pozyskamy fundusze z UE lub innych państw światowych? No i pytanie zasadnicze, czy kto podejmie się wywozu takiej ilości ziarna do Afryki, bo to olbrzymia operacja logistyczna? Jak słusznie zauważyli rolnicy komentujący te obrady na żywo w sieci, tak przecież miało być od początku - ziarno z Ukrainy miało jechać do krajów trzeciego świata, ale - jak pokazywały oficjalne dane za okres od lipca 2022 do stycznia 2023, tylko 3 proc. ziarna z polskich portów trafiło do Afryki, a większość kupili Chińczycy.

Jak mówił Michał Kołodziejczak podczas krótkiej konferencji prasowej w przerwie spotkania, przedstawiciele firm transportowych i handlowych narzekali na to, że porty są zasypane zbożem i węglem, jest za mało statków i porty są niedrożne. Z kolei premier Morawiecki wspomniał o tym, że Polska jest gotowa aby eksportować zboże, magazynu Elewarru są już w połowie puste, a on zabiega w KE o ograniczenie lub zablokowanie przywozu ukraińskiego ziarna do Polski.




Dopłaty do transportu zbóż do portów


Kolejne rządowa propozycja też nie jest nowa. Pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu na naszym portalu, że pojawił się projekt rozporządzenia, który zakłada dopłaty do transportu zbóż z magazynów w kraju do portów. Dopłaty ma wypłacać ARiMR, a w rozporządzeniu proponuje się aby stawki pomocy były zróżnicowane w zależności od odległości od portów nadbałtyckich i wynosiły za tonę pszenicy i kukurydzy przewiezionej z:
  • województwa warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego - 100 zł,
  • województwa: lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, mazowieckiego i podlaskiego - 150 zł,
  • województwa lubelskiego, podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, opolskiego i dolnośląskiego - 200 zł.




Ułatwienia w budowie magazynów zbożowych i silosów

Kolejną z propozycji rządu przedstawioną rolnikom na spotkaniu są zmiany przepisów w zakresie budowy magazynów zbożowych i silosów. Wicepremier Kowalczyk zaproponował aby były w tym zakresie ułatwienia i by mogły one powstawać bez pozwoleń na budowę, a więc tylko na podstawie zgłoszenia zamiaru budowy. Dodatkowo do wybudowania takiego magazynu lub silosu mają być uruchomione dopłaty.


Konferencja prasowa wicepremiera Kowalczyka po spotkaniu

Po zakończeniu obrad "okrągłego stołu" minister Henryk Kowalczyk wyszedł do dziennikarzy na krótką konferencję prasową. Wymienił podczas niej wszystkie powyżej ujęte propozycję rządu, a dodatkowo wspomniał o klauzulach dot. ochrony granicy polsko-ukraińskiej i wzmożonych kontrolach granicznych.


Klauzula ochronna dotycząca granicy polsko-ukraińskiej i wzmożone kontrole celne

Wicepremier Kowalczyk jako jedną z propozycji podał także wystąpienie do Komisji Europejskiej przez polski rząd o zastosowanie klauzuli ochronnej dotyczącej granicy polsko-ukraińskiej. Jego zdaniem jest ona możliwa do wdrożenia gdy występują zakłócenia na rynku, a takie w tej chwili obserwujemy. Taką samą deklaracje składał dziś premier Mateusz Morawiecki.


Szef MRiRW zapowiedział też wzmożone kontrolne na granicy.  Towary rolne mają być wpuszczane dopiero o sprawdzeniu zawartości ładunku i jego jakości.

Kredyty płynnościowe dla rolników na 2 proc.


Wśród propozycji zgłoszonych przez ministra rolnictwa znalazły się także niskooprocentowane kredyty płynnościowe dla rolników. Pula środków na ten cel ma wynosić 10 mld zł. Kredyty będą mogły także uzyskać podmioty skupowe, ale będzie ich udzielać Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.


Rolnicy oceniają spotkanie z ministrem i komentują propozycje


- Spotkanie odbyło się w spokojniej atmosferze, poza pojedynczymi wyskokami wzburzonych kolegów. Padło kilka konkretnych propozycji – mówił prezes Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych Marian Sikora, po obradach „okrągłego stołu”.  Zaznaczył, że udało się przedstawić kilak propozycji, które zostały poddane pod rozwagę szefostwa resortu rolnictwa. 

Kontrole zbóż na granicy

- Musimy wprowadzić znacznie dokładniejsze, pełne kontrole zbóż na granicy. Próbka ma być pobrana, a tir czy wagon ma czekać na wyniki badań, a nie tak jak jest teraz, że próbka jest pobierana zboże jedzie dalej. Wspólnie ustaliliśmy, że Polska wystąpi o zastosowanie klauzuli ochronnej, która umożliwia przywrócenie ceł. Także ścisłe kontrole wchodzą od jutra, bo musimy dbać o zdrowie konsumentów. Mamy bardzo dobrą markę naszego zboża, nie chcemy narażać reputacji – podkreślił Sikora. 

Dopłaty także do rzepaku, jęczmienia i żyta?

Prezes FBZPR dodał, że już kilka dni temu temat rozszerzenia dopłat do zbóż o rzepak, jęczmień i żyto był omawiany, jednak nie można było edytować już zaakceptowanej formy pomocy. Jest za to szansa na wykorzystanie na ten cel tych dodatkowych 520 mln zł, o których wspominał wicepremier Kowalczyk.

- Będzie prawdopodobnie jeszcze 520 mln zł dodatkowych środków. Chcemy dopłaty do zbóż rozszerzyć na rzepak, żyto i jęczmień. Do pszenicy i kukurydzy, zastosowano limit 60% plonu z hektara, a my chcemy zwiększyć ten procent do 80%. Razem na dopłaty będzie 1,12 mld zł. Dopłaty są dobre, ale jednocześnie trzeba byłoby coś zrobić, żeby skupy nie obniżały w tym samym momencie cen, dzieje się tak praktycznie za każdym razem – dodał Sikora. Do uczestników spotkania również docierały informacje o tym, że firmy skupowe nie mają miejsca w magazynach i wydłużają terminy odbioru, a rolnicy nie wyrobią się ze złożeniem wniosku o dopłaty do zbóż. Dlatego padła propozycja, aby okres uwzględnienia faktur wydłużyć (pierwotnie miało być to do 31 maja br.). Jest szansa, że okres wydłużony zostanie nawet do lipca bądź sierpnia, obejmując po części tegoroczne żniwa. 

Porty zapchane towarem


Jak mówili przedstawiciele firm obecni na spotkaniu, jest bardzo duży problem w portach, są mocno obłożone węglem i pojawiają się wąskie gardła. Firmom eksportowym z kolei zależy na tym aby uregulować kwestie fitosanitarne z Egiptem, Brazylią i Afryką odnośnie zbóż, bo jest problem z wysyłkami. 

- Są zakłócenia, ale ma to być szybko załatwione, zajmie się tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Firmy eksportowe chcą współpracować, tylko nie mają jak tego prowadzić, są ogromne kolejki. Nie ma nabrzeża i infrastruktury eksportowej. Niektóre firmy eksportują zboża przez niemieckie porty. Pszenica na giełdzie Matfif poszła lekko w górę, więc jest szansa, że sytuacja się poprawi. Do Polski dziennie wjeżdża 300 ton zboża z Ukrainy, chodzi o to żebyśmy to dobrze kontrolowali, nawet jeśli ma to trwać dłużej – wymieniał prezes FBZPR.

Jak mówił Marian Sikora, szybko ma też powstać ustawa dotycząca dolewek do biodiesla i benzyny, która miałaby wejść w życie do końca maja. Była propozycja aby Orlen zaczął już skupować rzepak na magazyny do przerobu. 

Interwencyjny skup zbóż

- Elewarr ma rozpocząć wraz z Grupą Spożywczą od 12 kwietnia br. skup zbóż i przyspieszyć ruch w magazynach. Ponadto chcemy ustalić, które firmy skupowały ukraińskie zboża czy kukurydzę i doprowadzić do tego, aby nie eksportowały tych produktów, żeby teraz wyjechało z kraju głównie zboże polskich rolników. Była również mowa o tym, żeby polskie zboże wysłać w ramach pomocy humanitarnej – dodał Sikora. 
Marian Sikora zapytany, o to, kiedy te działania mogą przynieść widoczne rezultaty, powiedział, że kwiecień będzie miesiącem rozruchu.

- Jeżeli ceny nie będą spadać, a na przykład 12 kwietnia br. uruchomimy skup na przechowanie u rolników np. do czerwca. Powinna zostać oczywiście nadwyżka około 2-2,5 mln ton zbóż, bo to pewna rezerwa, którą musimy mieć. Na ten moment musimy wysłać co najmniej 3-4 mln ton do połowy czerwca. Nie wiadomo ile powierzchni magazynowej mamy do dyspozycji, żeby to zboże przechować. Myślę, że w tym tygodniu może pojawić się bilans – powiedział Sikora. 

"Obrady okrągłego stołu zakończyły się niczym"

Innego zdania niż Marian Sikora jest Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który tuz po zakończeniu obrad przeprowadził transmisję na żywo na  Facebook‘u.

- Spotkanie po 5 godzinach się zakończyło świstkiem, dokumentem, który wygląda jakby go napisał przedszkolak. To nie jest żadne porozumienie, to jest podsumowanie obrad "okrągłego stołu rolniczego" podpisane przez premiera Kowalczyka. Tu nie padły żadne ustalenia. Premier po około godzinie rozmowy przedstawił swoje pomysły, wysłuchał naszych propozycji i podsumowanie zapadło na podstawie tych jego propozycji, które powiedział na spotkaniu przed 15:00. To jest skandal! - mówił Kołodziejczak.

Zaznaczył, że postulaty takie jak wzmożone badania i kontrole na granicy powinny być już  dawno realizowane. A 600 mln zł na dopłaty do zbóż, o których mówił minister to żadna nowość tylko informacja znana od dawna. Dodał też, że działacze AgroUnii i kilku innych związków zostają w ministerstwie dopóki nie dostaną wszystkich ustaleń na piśmie w formie porozumienia, które podpiszą wszyscy uczestnicy spotkania.




Porty zapchane, problemy z eksporterami zbóż


Stanisław Kacperczyk, prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych który brał udział w spotkaniu ocenił, że wiele kwestii nie zostało jeszcze ustalonych.
 
- Owszem, mamy spisane punkty Porozumienia okrągłego stołu, ale zachodzi potrzeba dalszych ustaleń. Ja dziś podkreślałem, że przede wszystkim trzeba wywieźć zboże poza kraj. Podkreślałem znaczenie firm eksportowych i zwróciłem uwagę na brak infrastruktury portowej do szybszego i większego eksportu zboża. Bo niestety, w tej chwili przerób portów jest niewystarczający. Wynosi ok. 5-6 mln ton, a my musimy wyeksportować 10-11 mln ton własnego zboża – powiedział Kacperczyk.
 
Na spotkaniu podnosił też problem wydzierżawienia terminali. Okazuje się, że przetargi się przeciągają, a firmy skarżą się, że brakuje decyzyjności. To  niestety utrudnia eksport.
 
Kacperczyk zaznaczył, że jest też problem ze znalezieniem chętnych na zakup zboża na rynkach eksportowych.
 
- My jako związek walczymy od wielu lat, by powstała infrastruktura eksportowa. Zabiegałem, by zapisać w podsumowaniu spotkania, że pan premier będzie zabiegał o uruchomienie procedury do powstania tej infrastruktury. Bez tego nie będziemy w stanie wyeksportować zboża – mówił Kacperczyk.
 
Prezes PZPRZ wyliczył, że rolnicy tracą w skali kraju przez brak infrastruktury do eksportu zboża 20 zł na każdej tonie zboża. Łącznie ich straty wynoszą 1 mld zł rocznie.
 
- Bariera związana z infrastrukturą, bariera cenowa i konkurencja ze strony Rosji powoduje, że sytuacja na rynku zbóż jest trudna. Jestem pełen obaw, czy damy radę do żniw opróżnić magazyny – powiedział Kacperczyk.


Fot. MRiRW/Twitter
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska
Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała
Dyrektor Działu Rozwoju Cyfrowego i Produktów Cyfrowych
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 18:17