Rosnący popyt
Wzrost cen oleju napędowego jest związany z szybko rosnącym popytem w USA i Europie. Z wrześniowego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) wynika, że zapotrzebowanie na olej napędowy w Stanach Zjednoczonych przekroczyło 5-letnie maksima zarówno w maju, jak i w czerwcu. Zużycie diesla wzrasta też we Francji i w Niemczech. Odpowiednio o 10 i 13 proc. w porównaniu do czerwca ubiegłego roku. Innymi państwami, w których rośnie popyt na ON są: Włochy, Polska i Hiszpania.
Rosnący popyt powoduje szybką redukcję zapasów. Jeszcze w połowie sierpnia, według danych agencji Bloomberg, przekraczały one o 10 proc. średnią pięcioletnią w Północnej Europie oraz w USA. W Singapurze były natomiast wyższe o 30 proc. Obecnie na wszystkich wymienionych rynkach zapasy są niższe od średniej z ostatnich 5 lat.
Wszystko zależy pogody?
Ceny rosną, więc na rynku zaczęły się spekulacje. Tym bardziej, że produkcja nie nadąża za popytem. Kluczowy dla dalszego rozwoju sytuacji okaże się przebieg pogody w Europie i Ameryce Północnej w okresie jesienno-zimowym. Jeśli będzie ciepło, to ceny diesla na stacjach powinny wyhamować. Z kolei niskie temperatury spowodują dalszy wzrost popytu na ON związany z ogrzewaniem budynków. A to może sprawić, że cena oleju napędowego przeskoczy cenę benzyny. mk