– Minister Jurgiel najpierw zwolnił Marka Trelę oraz Jerzego Białoboka, a potem dopiero szukał racjonalnych powodów dla, których to zrobił. To był początek, ale potem było niestety tylko gorzej – mówiła na konferencji prasowej w Sejmie posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Kluzik – Rostkowska.
Zapaść finansowa stadnin
Na dowód przytoczono dane dotyczące sytuacji finansowej obu stadnin. I tak w Janowie Podlaskim zysk spadł z 3,2 mln zł na koniec 2015 r. do 100 tys. zł w 2017 r. W przypadku Michałowa było to 2,36 mln zł w 2015 r. do 900 tys. zł na koniec 2017 r. Jednocześnie notujemy drastyczny spadek sprzedaży koni na aukcji Pride of Poland i drastyczny spadek wpływów z tej sprzedaży. W 2015 r., przed „dobrą zmianą” na aukcji sprzedano 25 koni za 3 mln 995 tys. euro. W 2016 r. już tylko 16 koni za 1 mln 271 tys. euro, a w 2017 r. 6 koni za jedynie 410 tys. euro. To 10-razy mniej niż w 2015 r.– Wyniki finansowe mówią o dramatycznej sytuacji a nawet zapaści stadnin w Janowie oraz Michałowie – mówiła dzisiaj w Sejmie posłanka Dorota Niedziela. – Przestaliśmy odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej. Jeszcze w 2015 r. te sukcesy były – nasze ogiery były złotymi medalistami, po roku 2015 te nasze dobre wyniki odeszły do historii. Została zniszczona dobra marka konia arabskiego – mówiła poseł J. Kluzik-Rostkowska.
Dlatego Platforma Obywatelska wnioskuje do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę sytuacji w stadninach. Opozycja wezwała także premiera Mateusza Morawieckiego do objęcia osobistego nadzoru nad strategicznymi spółkami w Janowie i Michałowie. Jednocześnie w przypadku dalszego ukrywania informacji dotyczących sytuacji finansowej stadnin Platforma zamierza zgłosić w tej sprawie wniosek do prokuratury.
Jan III Sobieski a stadniny
Posłanka Kluzik-Rostkowska przypomniała, że konie arabskiego przywiózł do Polski po bitwie pod Wiedniem król Jan III Sobieski. Od tego momentu zaczęła się historia tych koni w Polsce.– Wszystko działo się dobrze od czasów Jana III Sobieskiego i bitwy pod Wiedniem do czasu kiedy przyszedł Jurgiel i postanowił wszystko zepsuć – podsumowała posłanka Kluzik-Rostkowska. wk