Ustawa niezgodna z konstytucją i unijną swobodą działalności gospodarczej
Jego zdaniem zakaz uboju rytualnego jest niezgodny z konstytucyjną wolnością religijną a jego ograniczenie tylko dla członków wspólnot religijnych niezgodne z unijną swobodą prowadzenia działalności gospodarczej. Skrytykował też mało konkretne zapisy dotyczące odszkodowań dla zamykanych branż rolnych.
– Nie wiadomo na jakich warunkach, nie wiadomo kto je będzie przyznawać oraz w jakiej procedurze. Nie wiadomo też czy będą to odszkodowania tylko za straty czy też utracone korzyści – wyliczał M. Chmaj, który zaproponował wycofanie się z zakazu uboju rytualnego lub wprowadzenie na nie dłuższe vacatio legis minimum 5 lat. Także 12 miesięczne vacatio legis na zakaz hodowli zwierząt futerkowych uznał za zbyt krótkie.
Zdaniem prawnika o tempie pisania ustawy świadczy fakt, że zwierzętom w schroniskach przyznano więcej metrów kwadratowych obowiązkowej powierzchni w kojcu niż mają obecnie osadzeni w więzieniach.
Z kolei ekonomiści zwrócili uwagę na ewentualne straty ekonomiczne z tytułu wprowadzenia zakazu uboju religijnego. Polska jest bowiem pierwszym w Europie producentem mięsa drobiowego w Europie oraz szóstym wołowiny. Co więcej w przypadku drobiu 50% tej produkcji eksportujemy a w przypadku wołowiny jest to ok. 70%.
- W przypadku 5% marży dla mięsa wołowego i drobiowego potencjalnie, ewentualnie niższe dochody z tego tytułu wyniosłyby około 300-320 mln złotych. Ale przy marży 7,5% zyski spadłyby o około 485 mln złotych, i przy tej najwyższej 10% marży byłoby to około 650 mln złotych mniej - powiedział dr Robert Mroczek z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Bubel prawny czy ustawa dobra i konieczna?
Jako pierwszy z senatorów zabrał Jan Maria Jackowski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który zdecydowanie skrytykował projekt ustawy.
- Mamy do czynienia z bublem prawym. Próba poprawy to tak jak zmian kurtki roboczej na frak. Trzeba się zastanowić czy nie odrzucić ustawy w całości jeśli uznamy, że nie da się jej poprawić – argumentował J. M. Jackowski, który zauważył, że rolnicy mają poczucie ogromnego żalu.
Ale szef klubu senatorów PiS nie pozostawił złudzeń. W partii nie będzie zmiany stanowiska wobec ustawy.
- Ta ustawa jest dobra i konieczne. Trzeba ją poprzeć a jej wartością jest kompromis polityczny ponad podziałami który dał ustawie większość sejmową. Warto, aby Senat podtrzymał ten kompromis – mówił senator Marek Pęk, który uznał za populistyczny i demagogiczny argument, że przyjęcie ustawy oznacza klęskę całego rolnictwa.
– Analizy nie pokazują takiego zagrożenia – przekonywał M. Pęk, który następnie złożył kilkanaście poprawek doprecyzowujących i legislacyjnych, które nie zmieniają jednak najbardziej kontrowersyjnych założeń „Piątki Kaczyńskiego”.
Jutro nad ustawą pochylą się senatorowie z komisji rolnictwa. W poniedziałek rano wróci do niej ponownie komisja ustawodawcza. Dopiero potem ostateczną decyzję podejmie Senat na posiedzeniu plenarnym.
wk
Fot. senat.gov.pl