Dodał, że w Unii Europejskiej po majowych wyborach trzeba będzie walczyć i zabiegać o interesy Polski, a przede wszystkim o interesy polskiej wsi.
- Polacy są wspólnotą i zadaniem władzy jest o tę wspólnotę dbać. Równość i wolność to nie tylko deklaracje, to musi być praktyka. Naszą wielką nadzieją jest, by polska wieś i miasto żyło na tym samym poziomie, aby różnice zostały zredukowane - mówił prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego, w podziale unijnych środków jest „pewna szczególna niesprawiedliwość”.
– Jeśli spojrzeć na całość to 80% przypada bardzo wielkim gospodarstwom rolnym, a tylko 20% mniejszym i średnim – wskazał. – Musimy to zmienić, musi być tak, że te mniejsze i średnie gospodarstwa będą miały dużo większy udział w tych środkach. To jest nasz obowiązek, także obowiązek wynikający z konstytucji, a dokładnie z art. 23 konstytucji, który wyraźnie mówi, jaki ma być w Polsce ustrój rolny – oparty o gospodarstwo rodzinne – mówił prezes PiS.
Krowa plus i świnia plus, czyli 500 i 100 zł do 1 sztuki
Kaczyński mówił, że szczególnie ważna, jest wsparcie tych gospodarstw rolnych, które będą po pierwsze hodowały zwierzęta z własnego chowu, hodowały w oparciu o własną pasze, zapewniały zwierzętom dobrostan i w zamian za to otrzymywały bardzo poważne wsparcie. Kwoty, które wymienił Jarosław Kaczyński robią wrażenie.
– Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy, ale może być więcej – oświadczył prezes PiS.
Niemal od razu w mediach społecznościowych okrzyknięto tę deklarację mianem programu "krowa plus" i "świnia plus".
Ale to nie wszystko. Szef Pis podkreślił też konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności.
– Chodzi także o szczególne wsparcie dla gospodarstw, które na tych samych zasadach, z własnych pasz, z własnego chowu produkują żywość, która jest sprzedawana lokalnie. Oni też muszą dostawać dodatkowa wsparcie; to jest bardzo ważne – zapowiedział prezes Kaczyński.
✅ Mamy plan działań w #UE. Pierwszy punkt to zwiększenie środków przekazywanych dla polskiego rolnictwa.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) 6 kwietnia 2019
Prezes #PiS J. #Kaczyński. #PolskaSercemEuropy #NowaPiątkaPiS #KonwencjaPiS pic.twitter.com/owpP4RZGnM
Premier zapowiada większe transfery pieniędzy na polską wieś
Oprócz szefa Prawa i Sprawiedliwości podczas konwencji głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki, który podkreślał, że zmiana, której rząd Prawa i Sprawiedliwości dokonał w polityce spowodowała, że dzisiaj Polska jest wśród krajów, które mają najwyższe transfery na wieś. I ten trend trzeba nie tylko utrzymać, ale i rozwijać.
– Chcemy zapobiegać niesprawiedliwemu podziałowi pomiędzy krajami członkowskimi UE. Chcemy, aby polska wieś odnosiła sukcesy na rynku europejskim - mówił premier.
Jego zdaniem ogromna część prawodawstwa jest wymyślana w Brukseli, dzisiaj jesteśmy częścią UE, stamtąd przyjmujemy prawo, dlatego trzeba głosować na takich przedstawicieli, którzy zadbają o to, żeby polskie prawo, które jest przyjmowane i niejako wzmacniane dodatkowo przez prawo europejskie było jak najlepsze.
– Dla was, dla polskiej wsi, dla polskich rolników, a więc dla Polski warto i trzeba koniecznie głosować w maju w wyborach do PE – dodał Mateusz Morawiecki.
Wszystkie zaległości wobec rolników będą uregulowane
Swoje wystąpienie podczas konwencji miał także Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski, który na wstępie odniósł się do problemów z uregulowaniem wsparcia dla polskich sadowników, które miała zrealizować firma „Eskimos”.
– Ze 120 mln zł, które muszą być zapłacone rolnikom i przetwórcom, zostało zapłacone 80 mln zł. W tym najbliższym tygodniu będzie zapłacone już ze sprzedaży przez firmę 4 mln zł, w następnym – około 5 mln zł. I złożyłem panu premierowi taką deklarację: w ciągu pięciu, najpóźniej sześciu tygodni wszystkie należności wobec rolników i przetwórców zostaną uregulowane i zapłacone – mówił minister Ardanowski.
– Podjęliśmy działania – trudne i skompilowane – i dla mnie to jest przedsmak tego, co, mnie czeka w tym roku, kiedy będziemy również takie działania podejmować. Złamaliśmy monopol tych, którzy trzymali za gardło polski rynek. I cena – a o to chodziło, cena poszła na tyle w górę, że około 100 mln zł, które miały trafić do przetwórców – trafiły do polskich sadowników. O te pieniądze chodziło – tłumaczył Ardanowski, który złożył także deklarację odnośnie znakowania polskiej żywności.
– W przyszłym tygodniu podpiszę rozporządzenie, które wprowadzi znakowaniem polską białą-czerwona flagą ziemniaków. Wystąpimy też do Komisji Europejskiej o notyfikację znakowania mięsa, które jest w sklepach – zapowiedział minister.
Dodał, że wszystkie produkty które będą możliwe do oznakowania, będą znakowane flagą, tak by każdy konsument widział, że są to produkty krajowe.
oprac. bcz na podst. TVP INFO i pis.org.pl
Fot. PiS/Twitter