Jak informuje wroclaw.tvp.pl we wsi Rudnica na Dolnym Śląsku pracę rozpoczęła pierwsza rzeźnia rolnicza założona przez rolnika Andrzeja Szczypka. Powstała z potrzeb własnych i okolicznych rolników. W pobliżu brakuje ubojni, a zwierzęta muszą jeździć kilkadziesiąt kilometrów. Rolnik chciał rozkręcić biznes oparty na surowcu pochodzącym z własnego gospodarstwa – wyrób wędlin. Przy takim dystansie od najbliższej rzeźni opłacalność uboju i transportu tuszy byłaby znikoma.
– Nie mieliśmy gdzie zabijać własnego bydła, które hodujemy, żeby je wprowadzać na rynek. Musieliśmy dojeżdżać 80 km do najbliższej ubojni – mówi Szczypka. W związku z limitami ubojowymi w rzeźni można ubić w ciągu roku określoną liczbę zwierząt.
Latem br. GIW poinformował top agrar Polska, że wówczas nie było jeszcze zarejestrowanej żadnej rzeźni rolniczej. Jest wielce prawdopodobne, że rzeźnia we wsi Rudnica jest nie tylko pierwszą na Dolnym Śląsku, ale pierwszą w Polsce.
Główny Inspektorat Weterynarii w połowie br. roku przygotował poradnik dotyczący uruchomienia rzeźni rolniczych. Warto do niego zajrzeć i zapoznać się z wymaganiami.
oprac. dkol na podst. wroclaw.tvp.pl/wetgiw.gov.pl
fot. poglądowe
StoryEditor
Pierwsza rzeźnia rolnicza na Dolnym Śląsku
Mimo wejścia w życie ułatwień w przepisach w lutym br. niewielu rolników zdecydowało się na otwarcie rolniczej rzeźni. W wielu regionach kraju brakuje takich obiektów, a bydło jest transportowane do ubojni zlokalizowanych kilkadziesiąt kilometrów dalej. Na rozpoczęcie biznesu zdecydował się śmiałek z woj. dolnośląskiego. Ciekawe czy przetrze szlaki?