StoryEditor

Po pożyczkę do... KOWR?

Właśnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ma zajmować się teraz udzielaniem pożyczek na inwestycje w gospodarstwach rolnych. Komu i na jakich zasadach będą one udzielane?
11.10.2018., 11:10h
Uruchomienie pożyczek KOWR ogłosił wczoraj minister Ardanowski na wspólnej konferencji z dyrektorem generalnym KOWR Piotrem Serafinem.

–  Proponowane rolnikom pożyczki będą udzielane w maksymalnej wysokości do 500 tysięcy złotych na 6 lat z możliwością przedłużenia do lat 10 – poinformował dyrektor generalny KOWR. W planie finansowym KOWR na rok 2018 przeznaczono na ten cel 10 mln złotych.
Dla kogo i na co?
Pożyczki udzielane z funduszy KOWR są kierowane do rolników prowadzących gospodarstwa rodzinne, w których łączna powierzchnia użytków rolnych nie przekracza 300 ha. Pieniądze mają być przeznaczone na finansowanie inwestycji rozwojowych, innowacyjnych w zakresie np. produkcji roślinnej i zwierzęcej, hodowli czy przetwórstwa rolno-spożywczego. Jak na razie KOWR nie podał szczegółowego wykazu kosztów, które można finansować środkami z pożyczki. Nie wiadomo też, czy z pożyczki można finansować zakup wyłącznie nowych maszyn, czy też w grę wchodzi zakup sprzętu używanego. Wiadomo natomiast, że pożyczki nie można łączyć z inwestycjami finansowanymi z PROW.
Oprocentowanie i inne koszty
Maksymalna kwota pożyczki nie może przekraczać 80 proc. kosztów inwestycji. Oprocentowanie, które obecnie wynosi 2,85% w skali roku jest nawet korzystniejsze niż w przypadku kredytów preferencyjnych z dofinansowaniem ARiMR. Jego wysokość zależy jednak od wysokości tzw. stopy bazowej ogłaszanej przez Komisje Europejską, i wraz ze zmianami tego wskaźnika zmieniać będzie się i oprocentowanie pożyczek. Dodatkowo KOWR będzie pobierał jednorazowo 1% kwoty przyznanej pożyczki przed jej uruchomieniem – czyli mówiąc wprost prowizję.

Oferta pożyczek z KOWR wygląda dość atrakcyjnie – nasuwa się jednak pytanie: co dalej z kredytami preferencyjnymi udzielanymi przez banki z dofinansowaniem z ARiMR? W tym przypadku Agencja dopłaca tylko do oprocentowania, a pieniądze na kredyty pochodzą z kapitałów banków współpracujących z ARiMR. W tej sytuacji relatywnie mała kwota wyasygnowana z budżetu Państwa na dopłaty do oprocentowania pozwala przeprowadzić dużą akcje kredytową. Przy pożyczkach z KOWR to właśnie ta instytucja musi cały kapitał wyłożyć. Tak więc owe 10 mln zł to zaledwie 20 pożyczek w skali kraju (przy założeniu maksymalnej kwoty). Ciekawe kto się na nie załapie?    gi
Grzegorz Ignaczewski
Autor Artykułu:Grzegorz Ignaczewski

redaktor „top agrar Polska”, ekonomista, specjalista w zakresie dopłat bezpośrednich, PROW i ekonomiki gospodarstw.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 23:30