Owoce, warzywa, młode ziemniaki, ale także maszyny rolnicze oraz sprzęt ogrodniczy cieszyły się wielkim wzięciem u zwiedzających. W sumie wystawiło się 400 wystawców z Podkarpacia i sąsiednich województw.
W dobie pandemii to nowy rodzaj bezpośredniej konfrontacji rolników z konsumentem i szansa na bezpośrednią sprzedaż z gospodarstwa. Wreszcie, to ucięcie kilku ogniw w łańcuchu pośredników w handlu lokalną, świeżą żywnością. Właściciele gospodarstw handlują towarami własnej produkcji bez ponoszenia opłat targowych. Takie lokalne spotkanie twarzą w twarz obydwu stronom transakcji bardzo przypadło do gustu.
– Konsument widzi, od kogo kupuje towar. Budzi się wzajemne zaufanie. Jeśli mu przypadnie do gustu, z pewnością wróci do jego producenta – uważa Stanisław Sawa, prezes „Sawa-Expo”, organizator wydarzenia, który sam prowadzi 150-hektarowe gospodarstwo. – Najsłabszą stroną naszego rolnictwa jest brak wzajemnego zorganizowania. Rolnik nie jest partnerem dla sieci handlowych i jest przez nie wykorzystywany – dodaje organizator.
Giełda Wschód jest doskonale ulokowana – leży bezpośrednio przy skrzyżowaniu autostrady A4 z drogą krajową „77” na powierzchni 20 ha. Będzie czynna w każdą sobotę od godz. 6.00 do 14.00. Partnerem przedsięwzięcia jest Podkarpacka Izba Rolnicza.
as, fot. Bartłomiej Kijanka